MIASTO
Dramat w Chorzowie. Korona bezradna
Przedostatnia kolejka rundy zasadniczej T-Mobile Ekstraklasy nie będzie dobrze zapamiętana przez fanów kieleckiego zespołu. Drużyna kierowana przez Jose Rojo Martina z kretesem przegrała na wyjeździe z chorzowskim Ruchem 0:2.
Korona tuż przed starciem w ramach 29. kolejki wciąż miała matematyczne szanse na znalezienie się w pierwszej ósemce. Jednak mecz z Ruchem rozwiał wszelkie wątpliwości. Podopieczni Hiszpana od pierwszej minuty mieli wyraźne problemy z utrzymaniem się przy futbolówce. Z kolei gospodarze poniedziałkowego widowiska narzucili kielczanom wysoki pressing, który z każdą minutą przynosił coraz większą korzyść. Kulminacja sytuacji i szans nastąpiła w 43. minucie, kiedy po stałym fragmencie gry piłkę do siatki gości skierował Piotr Stawarczyk. Do końca pierwszej części „złocisto-krwiści” nie zdołali odmienić losów meczu.
Nie stało się to również za sprawą kolejnych 45 minut. Zawodnikom Korony wciąż przeszkadzali koledzy z boiska, murawa, a nawet piłka. Z kolei miejscowi bardzo dobrą grę prezentowali aż do 61. minuty. Wtedy wynik na 2:0 z akcji podwyższył Jakub Kowalski. Na niespełna 30 minut przed zakończeniem spotkania, zawodnicy Jana Kociana wycofali się do defensywy. Chorzowianie zdominowali drużynę przeciwną. Natomiast „Żółto-czerwoni” kilkoma nie najlepszymi próbami nie zdołali odmienić losów tego starcia. – To nie była moja ekipa – skwitował tuż po zakończeniu spotkania „Pacheta”, trener z Kielc.
{audio}Michał Janota|jannn1.mp3{/audio}
{audio}Zbigniew Małkowski|malek12.mp3{/audio}




![[FOTO]](/media/k2/items/cache/7026e0f4786fbb23c7e5780be06f8dc6_L.jpg)
![[FOTO] W Kielcach powstała pierwsza w Polsce „Via Ferrata”](/media/k2/items/cache/6cbea909db50d650b0df71c54a10fe03_L.jpg)


