Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Effector ograł AZS

niedziela, 15 lutego 2015 21:12 / Autor: Maciej
Effector ograł AZS
Effector ograł AZS
Maciej
Maciej

Słaby początek zwieńczony rewelacyjną końcówką. Siatkarze Dariusza Daszkiewicza, po zaciętym meczu, ograli Indykpol AZS Olsztyn 3:2.

Początek pierwszej odsłony niedzielnego spotkania nie zwiastował jej ostatecznego wyniku. Oba zespoły grały zaciekle, co przekładało się na klasyczną wymianę „punkt za punkt”. AZS przebił się przez ten schemat dopiero przy przerwie technicznej, kiedy wypracował sobie trzypunktową przewagę nad gospodarzem. Ta, na przemian, topniała i rosła. W końcowym rozrachunku przyjezdni nie odpuścili i utrzymali prowadzenie. Pierwszy set 21:25 na korzyść Indykpolu.

Druga część tego meczu bliźniaczo przypominała partię inauguracyjną. Effector, choć na początku stracił dużo punktów, zdołał dogonić zespół Andrei Gardiniego. Jak się okazało, wynik 12:12 był początkiem słabszej gry po kieleckiej stronie. Olsztyn zdołał utrzymać przewagę, a w końcówce powiększyć ją do kilku punktów. Drużynie Daszkiewicza wyraźnie brakowało argumentów na lepiej grającą ekipę AZS-u, która wygrała tę partię 25:20.

Co dobre, rozpoczęło się dopiero w trzecim secie. Kolejna wymiana ciosów i walka „łeb w łeb” trwała do drugiej przerwy technicznej. Dopiero po niej Effector rozpoczął szarżę po pierwsze zwycięstwo w niedzielnym meczu. Później niemalże każdy punkt wpadał wyłącznie na konto drużyny ze stolicy województwa świętokrzyskiego. Effector – 25, AZS – 20. Jakość gry ekipy z Kielc na wyższy poziom wniósł Sławomir Jungiewicz, który na parkiecie pojawił się w połowie spotkania.

Czwarta odsłona starcia to koncert życzeń w wykonaniu gospodarzy. Rozgrywka od pierwszych zagrań układała się po myśli podopiecznych Dariusza Daszkiewicza. Kielczanie do przerwy technicznej prowadzili czterema „oczkami”, czego już nie zmarnowali do końca. Z każdym kolejnym rozdaniem przepaść między klubami przede wszystkim rosła. Effector osłabł dopiero w końcówce, dzięki czemu AZS nieco poprawił swój bilans. To jednak nie wystarczyło, strat było za dużo. Partia zakończyła się wynikiem 25:17.

O zwycięstwie w tym meczu musiał zadecydować tie-break, który tego dnia przypominał rollercoaster. Oba zespoły w piątym secie notowały wzloty i upadki. Ale finalnie lepszy w tym rozdaniu okazał się Effector Kielce, który wygrał 15:11. MVP spotkania, w pełni zasłużenie, został Grzegorz Pająk.

Effector Kielce – Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (21:25, 20:25, 25:20, 25:17, 15:11)

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO