MIASTO
Effector pokonuje rezerwy ZAKSY


Podopieczni Dariusza Daszkiewicza w ostatniej kolejce rundy zasadniczej pokonali na wyjeździe drugi "garnitur" ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 3:2. Effector Kielce dzięki temu zwycięstwu zachował siódme miejsce w tabeli PlusLigi. MVP starcia został przyjmujący kieleckiej ekipy, Adrian Staszewski.
Kielczanie po bardzo słabym pierwszym secie podniesli się z kolan i zaczęli grać na przyzwoitym poziomie. Z taką postawą Effectora, drużyna gospodarzy (bez Pawła Zagumnego, Michała Ruciaka, Jurija Gladyra, czy Antonina Rouziera) nie była w stanie sobie poradzić. Ostatecznie zawody zakończyły się dopiero w piątej partii. Tej przyjezdni już nie oddali. - Przed nami najważniejsze spotkania w sezonie, czyli rozgrywki europejskie i faza play-off. Musieliśmy przez to wystawić formację, w której jeszcze nigdy nie graliśmy. Stąd wahania formy. Nie udało się, ale mam nadzieję, że następnym razem nie potkniemy się - przyznaje Zagumny.
Zdaniem szkoleniowca Effectora, nie był to najładniejszy mecz: - Popełniliśmy w nim dużo błędów, natomiast Zaksa nie zagrała w optymalnym składzie. Kędzierzynianie mają przed sobą chyba najważniejsze starcia w tym sezonie. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale mogliśmy postarać się o lepszą grę m.in. w czwartej partii, którą przegraliśmy na własne życzenie - podkreśla Daszkiewicz.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Effector Kielce 2:3
(25:16, 23:25, 23:25, 25:18, 9:15)
![[FOTO]](/media/k2/items/cache/7026e0f4786fbb23c7e5780be06f8dc6_L.jpg)
![[FOTO] W Kielcach powstała pierwsza w Polsce „Via Ferrata”](/media/k2/items/cache/6cbea909db50d650b0df71c54a10fe03_L.jpg)






