Kielce coraz bardziej zadłużone

To najgorszy wynik od kiedy powstał ranking czyli od 2002 roku. W zeszłym roku stolica województwa świętokrzyskiego uplasowała się na 10. miejscu. Wcześniej, od 2008 do 2010 byliśmy jednym z najmniej zadłużonych miast. Skąd taka zmiana? – Ma to związek przede wszystkim z tym, że w ostatnich latach realizujemy bardzo dużo inwestycji ze środków unijnych, a na wkład własny zaciągamy kredyt. Musieliśmy to zrobić żeby wykorzystać szansę dostania funduszy z Unii Europejskiej, tak robi każde miasto – tłumaczy Nowak.

Skarbnik narzeka jednak na sytuację gospodarczą w naszym kraju. – Oddziałuje ona na sytuację samorządów. U nas duży udział w dochodach własnych mają podatki od osób fizycznych, a jeżeli tempo wzrostu gospodarczego nie rośnie wystarczająco, tak jak ma to miejsce teraz, one są na średnim poziomie – dodaje. Najmniej zadłużonym miastem w Polsce jest Olsztyn (24,73%), natomiast najbardziej Toruń (95,34%).

Pismo „Wspólnota” opublikowała również zdolność kredytową miast. W tym notowaniu jedynie Rzeszów i Zielona Góra wypadły gorzej od Kielce. – Taką zdolność mierzy się na wiele sposobów. Dla mnie takim miernikiem jest przede wszystkim to czy dajemy sobie radę ze spłacaniem kredytów. Do każdego przetargu jaki ogłaszamy startuje co najmniej pięć banków, a ceny jakie nam się udaje uzyskiwać jako koszty kredytu są naprawdę dobre. Poddajemy się także ocenie ratingowej. Firma Fitch Ratings podniosła nam ocenę w 2015 roku. To oznacza, że docenia nasza stabilność finansową i nie ma żadnych zagrożeń jeżeli chodzi o obsługę zadłużenia i wywiązywanie się z zobowiązań finansowych. To jest dla mnie ocena naszej sytuacji i dlatego nie mamy się czym przejmować – uważa skarbnik miasta.