Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Klient nasz pan!

poniedziałek, 12 stycznia 2015 19:39 / Autor: Robert Majchrzyk
Klient nasz pan!
Klient nasz pan!
Robert Majchrzyk
Robert Majchrzyk

Nowy rok, nowe cele, ale i nowe przepisy w prawie. Tym razem chodzi o prawo konsumenckie. Kupiłeś wadliwy towar? Możesz żądać zwrotu kosztów, naprawy lub rabatu. Do niedawna decydował o tym sprzedawca, teraz kupujący może starać się o to, aby zakupy były miłe i przyjemne. Zmiany w prawie dotyczą również umów zawieranych telefonicznie. O co chodzi?

 

- Nie będę tu więcej kupował

 - Kaziu poczekaj chwilę. Panie kierowniku on się na wszystkie sklepy obraża...

 Pamiętamy oczywiście scenę z kurczakiem i brudną ścierką, z kultowej komedii „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?” Ale teraz nie ma się o co obrażać. Od 25 grudnia ubiegłego roku więcej przywilejów czeka na kupujących, a sprzedający, zwłaszcza właściciele małych sklepików, już obgryzają paznokcie z nerwów. Na czym polegają zmiany?

 - Najważniejsze jest to, ze wszystkie przepisy trafiły do jednej ustawy i nie będą rozrzucone po rożnych aktach prawnych, czyli tak jak miało to miejsce dotychczas. Szereg uprawnień trafiło do kodeksu cywilnego. reklamacje składamy z tytułu rękojmi, a nie z tytułu niezgodności towaru z umową. Dużym udogodnieniem jest fakt, ze po złożeniu pierwszej reklamacji, jeżeli nie zostanie ona rozpatrzona zgodnie z zadawalającymi nas oczekiwaniami, mamy prawo domagania się zwrotu poniesionych kosztów lub obniżenia ceny za wadliwy towar, oczywiście pod warunkiem, że wada jest istotna. Na czym polega ta istotność? To nie może być jakaś niewielka rysa, która znajduje się na zakupionym przez nas towarze. Wada istotna to taka, która uniemożliwia korzystanie z tego towaru zgodnie z jego przeznaczeniem - mówi Dariusz Pyk miejski rzecznik praw konsumenta

 Ale zgniły banan, jajko zbuk, rozcięty but, zepsuty suwak przy kurtce przewiduje już zwrot kosztów. Jako klienci możemy również rościć sobie prawo do naprawy towaru, jeśli wyjątkowo nam na nim zależy

 - Dotychczas, wedle starej ustawy, ta sekwencyjność uprawnień leżała w gestii sprzedawcy, a teraz to my jako konsumenci i klienci wybieramy sobie z jakiej formy zaspokojenia naszego roszczenia skorzystamy. Wchodzą w grę wymiana towaru, jego naprawa, lub zwrot jego kosztów - kontynuuje Dariusz Pyk

 Ktoś mógłby domniemywać, że karteczki z napisem, PROSIMY O PRZEMYŚLANE ZAKUPY, ZWROTÓW NIE PRZYJMUJEMY, odchodzą do lamusa. Nic bardziej mylnego! Nadal będą obowiązywać. Dlaczego?

 - Kwestia zwrotu towaru, ma miejsce tylko przy zakupach dokonywanych, poza lokalem przedsiębiorcy. Tak zwane transakcje na odległość, podczas pokazów, prezentacji, przez Internet. Jeśli chodzi o zakupy on-line, to ciekawa sprawa, bo wedle nowych przepisów, na zwrot przysługuje nam już nie 10, a 14 dni. w takich przypadkach możemy odstąpić od umowy bez podania przyczyny. Przedsiębiorca, sprzedawca, jest zobowiązany taką „reklamację” uznać. Jeśli jednak zakupów dokonujemy w sklepie, czyli w lokalu przedsiębiorcy, z takiego prawa skorzystać nie możemy - wyjaśnia Dariusz Pyk

Nikt zatem, nie przyjmie nam towaru z powrotem, tylko dlatego, że sie nam nie spodobał, zaraz po zakupie. Zatem slogan prosimy o przemyślane zakupy, nadal powinniśmy mieć w głowie i o nim pamiętać. Jeśli więc pojawia się choć cień obaw, o to, że nowa bluzka, czy spodnie nie spodobają się żonie, czy mężowi, musimy jak dotychczas zastrzec sobie możliwość zwrotu towaru ze sprzedawcą, ale w momencie jego zakupu. Czy taka prośba spotka się z nasza aprobatą? Będzie to zależeć już od dobrej woli sprzedawcy, a więc tak jak było dotychczas.

 „Do Bydgoszczy będę jeździł, a tu nie będę kupował!”

 Można jeździć i do Bydgoszczy... Tylko, że teraz, czy Kraków, czy Bydgoszcz, czy Kielce, prawo jest takie samo. Niewątpliwie bardziej przyjazne dla klienta niż było dotychczas. Nie nadużywajmy go w nieodpowiednich sytuacjach, aby oszczędzić sobie i nerwów i nieprzyjemności. Wszak prawo może się zmieniać, ale nie zmienia i nie zmieni się chyba to, że zakupy były, są i mają być przyjemnością.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO