Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Kolejka wąskotorowa w Kielcach? Sprawdź, gdzie jeździła!

czwartek, 16 września 2021 18:58 / Autor: Michał Łosiak
Kolejka wąskotorowa w Kielcach? Sprawdź, gdzie jeździła!
Kolejka wąskotorowa w Kielcach? Sprawdź, gdzie jeździła!
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Nie wszyscy mieszkańcy zapewne wiedzą, ale po Kielcach jeździła kiedyś… kolejka wąskotorowa. Co ciekawe niewielkie ślady jej istnienia pozostały z nami do dziś. Zapraszamy w podróż wąskotorowym wehikułem czasu.

Warto podkreślić, że sieć kolejek wąskotorowych w południowej części Kielecczyzny była niezwykle rozbudowana. Funkcjonowanie jednej z nich jest dość zagadkowe.

– Wiedza o niej jest nie do końca jasna. Została ona zaznaczona na przedwojennych planach Kielc. Co do jej rzeczywistego istnienia to zdania są podzielone. Osoby, które mieszkały na Herbach mówią, że pamiętają kolejką jeżdżącą po południowej stronie ulicy 1 Maja. Inni twierdza, że żadnej kolejki nie było. Jeśli była, albo jeśli przynajmniej rozpoczęto prace nad nią to prowadziła, albo z Kostomłotów, albo z Miedzianej Góry do stacji Kielce-Herby. Sprawa jest jednak w dalszym ciągu niewyjaśniona – tłumaczy Krzysztof Myśliński z Muzeum Historii Kielc.

W czasach I wojny światowej powstała jednak również kolejna kolejka, którą można nazwać „daleszycką”.

– Mówimy o czasach okupacji austriackiej, bo to Austriacy są jej „ojcami”. Chodziło im o eksploatację gospodarczą regionu. W 1916 założyli kolejkę z Niw Daleszyckich do Kielc. Zaczynała się w daleszyckich lasach i prowadziła do tartaku przy torach do Warszawy, niedaleko dawnej SHL-ki. Dowoziła ona drewno do głównej linii kolejowej, a jej działanie wykorzystywane było także w okresie międzywojennym. W latach 30-tych została połączona najprawdopodobniej z Rakowem – mówi Krzysztof Myśliński.

Na północ od Kielc istniała jednak jeszcze inna kolejka.

– Chodzi o słynne kolejki zagnańskie. Pomagała ona eksploatować lasy północnej części Gór Świętokrzyskich. Prowadziła z Zagnańska i koło Bodzentyna szła prawie do Nowej Słupi – dodaje nasz rozmówca.

Niestety, z linii, o których mowa nie pozostało wiele. Jeśli chodzi o tą „kielecką” ona w zasadzie nie istnieje. Po „daleszyckiej” zostało więcej śladów.

– To ulica Kadłubka przy Galerii Echo. Zakręca ona niespodziewanie, ponieważ jest nałożona na nasypie kolejki daleszyckiej. Zachowało się także kilka zdjęć z drewnianego mostu nad Doliną Silnicy, który stał przed samą ulicą Okrzei. Sam zniknął z krajobrazu miasta, ale trafił do nas fragment jego betonowej konstrukcji – mówi Krzysztof Myśliński.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO