Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Korona jedzie do Gliwic po trzy punkty

piątek, 20 marca 2015 10:51 / Autor: Piotr Natkaniec
Korona jedzie do Gliwic po trzy punkty
Korona jedzie do Gliwic po trzy punkty
Piotr Natkaniec
Piotr Natkaniec

Cztery remisy, jedno zwycięstwo – to aktualny bilans wiosennych spotkań Korony Kielce. Piłkarze prezentują się zdecydowanie lepiej niż jesienią, ale nadal bardzo mozolnie ciułają punkty potrzebne do utrzymania się w T-Mobile Ekstraklasie. Dlatego w Gliwicach liczyć się będzie tylko zwycięstwo.

Brak porażki powinien cieszyć fanów złocisto-krwistych, ale mogą oni również czuć spory niedosyt: Korona aż trzykrotnie nie potrafiła utrzymać prowadzenia i musiała zadowolić się jednym punktem. Tak było w meczach z Górnikiem Zabrze, Podbeskidziem Bielsko-Biała i ostatnio ze Śląskiem Wrocław.

- Na pewno pięć meczów bez przegranej napawa optymizmem. Moim zawodnikom należą się słowa uznania. Szkoda, że jesteśmy ubożsi o dwa oczka. Uważam jednak, że idziemy w dobrym kierunku i mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy zdobywać następne punkty - mówił po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław trener Ryszard Tarasiewicz.

Po remisie z wrocławianami fala krytyki spadła na Vytautasa Cerniauskasa. Bramkarz kieleckiej drużyny popełnia ostatnio sporo błędów. Jego miejsce między słupkami mógłby zająć Wojciech Małecki. Nie jest natomiast możliwy powrót do bramki żółto-czerwonych Zbigniewa Małkowskiego, który trenuje z drużyną rezerw i nadal nie porozumiał się z władzami klubu co do swojego kontraktu. Jednak szkoleniowiec kielczan dał jasno do zrozumienia, że nie zamiera niczego zmieniać, a Litwin ma u niego kredyt zaufania, więc w niedzielę Cerniauskas zapewne znajdzie się w meczowej jedenastce.

- Jeśli „Vitek” powie, że czuje się dobrze, to będzie bronił. Na treningach pracuje prawidłowo i nie daje odczuć po sobie presji. Myślę, że potrzebował kilku dni żeby wszystko przemyśleć. Na pewno będę chciał z nim jeszcze porozmawiać przed najbliższym meczem - tłumaczy Tarasiewicz.

Postawa Cerniauskasa w bramce nie jest jedynym problemem Korony przed niedzielnym pojedynkiem z Piastem. Na boisku na pewno nie zobaczymy pauzującego za kartki Piotra Malarczyka oraz kontuzjowanego Przemysława Trytki. Nie wiadomo również czy wystąpią Luis Carlos i Radek Dejmek. Jeżeli nie wyzdrowieją, Czecha zastąpi zapewne Łukasz Klemenz, a Carlosa - wracający do formy Jacek Kiełb.

- Ścisk w tabeli zupełnie nas nie paraliżuje. Do pierwszej ósemki brakuje nam niewiele. Dobrze wiemy, że jeżeli będziemy dalej łapać punkty, to będzie dobrze. Musimy patrzeć na górę tabeli i skupiać się na tym, co się tam dzieje – mówi Jacek Kiełb.

O ile w tym tygodniu w szeregach złocisto-krwistych jedynym zmartwieniem były problemy kadrowe, to w Piaście przeszła prawdziwa burza. Po meczu z Cracovią stracił pracę Angel Perez Garcia, a w środę zespół z Gliwic odpadł z Pucharu Polski, przegrywając z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1. Nowym trenerem został Radoslav Latal. 47-krotny reprezentant Czech pracował ostatnio w MFK Koszyce i Baniku Ostrava.

W Gliwicach piłkarze Korony będą wspierani przez ogromną grupę kieleckich kibiców. Chęć wyjazdu zgłosiło prawie tysiąc osób, więc kielczanie na stadionie Piasta poczują się prawie jak w domu. Niedzielne spotkanie poprowadzi Adam Lyczmański z Bydgoszczy. Mecz rozpocznie się o godzinie 15:30.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO