Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Oficjalnie ksiądz, profesor i prezes, a NIEOFICJALNIE…

czwartek, 27 kwietnia 2023 12:23 / Autor: Weronika Karyś
Oficjalnie ksiądz, profesor i prezes, a NIEOFICJALNIE…
Oficjalnie ksiądz, profesor i prezes, a NIEOFICJALNIE…
Weronika Karyś
Weronika Karyś

Prezes Fundacji Gramy z Tobą, założyciel Zakładu Aktywności Zawodowej Manufaktura Pietraszki, wykładowca w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, krajowy duszpasterz sportowców z niepełnosprawnością. Zapraszamy do przeczytania nieoficjalnego wywiadu z księdzem profesorem Witoldem Janochą.

Kiedy ksiądz poczuł powołanie?

Dawno temu. Myślę, że była to trzecia-czwarta klasa szkoły podstawowej. Była to moja słodka tajemnica, o której nikt nie wiedział. Moi rodzice dowiedzieli się dwa tygodnie przed wstąpieniem do seminarium, kiedy już wszystkie dokumenty były złożone, kiedy wiedziałem, że jestem przyjęty. Reakcja była bardzo pozytywna. To było głębokie przeżycie, ponieważ moi rodzice byli bardzo religijni. Myślę, że to było ich największe marzenie, aby jedno z siódemki dzieci poświęciło się Panu Bogu.

Czy księdza wyobrażenia o tym, jak wygląda ta praca, pokryło się z rzeczywistością?

Myślę, że tak. Zawsze kiedy jesteśmy na początku naszych myśli i marzeń o przyszłości wyobrażamy sobie rzeczy w bardzo pięknych barwach. Muszę powiedzieć, że całe seminarium, które jest dość rygorystyczne i bardzo wymagające było dla mnie miejscem wewnętrznego pokoju. Czułem się tam bardzo dobrze. Było mi dane pracować w tak różnych obszarach, że ciągle coś nowego się w moim życiu dokonywało. Dzisiaj naprawdę się nie nudzę.

Obecnie rola księdza bardzo się zmieniła. Jak ksiądz patrzy na tę transformację?

Rzeczywiście zmienia się miejsce i rola kapłana w życiu religijnym. Wcześniej sam fakt bycia księdzem stanowił pewien autorytet i dla młodych i dla starszych. Teraz ten autorytet jest budowany na człowieku. Kapłan musi najpierw pokazać, że jest prawym, dobrym, pobożnym, zwykłym człowiekiem, którego Bóg obdarzył darem kapłaństwa. I dopiero jako ten zwykły, pobożny i pokorny człowiek może być także dobrym księdzem. Ludzie to czują i chętnie gromadzą się wokół takiej osoby.

Kiedy ksiądz pomyślał o tym, że przyszedł czas na założenie fundacji?

Już w seminarium zacząłem odwiedzać osoby z niepełnosprawnościami. Ta praca towarzyszy mi więc od dziesiątek lat. Z czasem dojrzało we mnie przekonanie, że potrzebne jest zinstytucjonalizowanie działalności po to, aby móc działać bardziej efektywnie.

Pamięta ksiądz moment, w którym narodziła się myśl o Pietraszkach?

Fundacja powstała w sierpniu 2016 roku. Przez pierwsze trzy lata sam się martwiłem, że niewiele się dzieje. W 2020 roku, nie wiem skąd, ale przyszła myśl, żeby zacząć robić coś dalej. W rozmowie z księdzem biskupem okazało się, że możemy otworzyć Zakład Aktywności Zawodowej w Pietraszkach. Miałem trochę wątpliwości, ale wielu dobrych i życzliwych ludzi radziło, bym to zrobił. I tak się stało.

W jaki sposób można wspierać waszą działalność?

Kupując ciasteczka, boksy prezentowe, rękodzieło, można też przekazywać darowizny. Te środki są ważne i potrzebne, ale bardziej potrzebne jest wsparcie, także duchowe, dobre słowo. To daje motywację, zwłaszcza naszym pracownikom. Zachęcamy też do odwiedzin osobistych. Jesteśmy otwarci na pokazywanie naszych pracowni, opowiadanie o działalności.

Co zawsze ksiądz ma przy sobie?

Bransoletkę, na której jest dziesiątek różańca i krzyżyk. Jak każdy mam też telefon. Trudno teraz wyjść z domu bez niego.

Dewiza życiowa?

Z Panem Bogiem nie ma rzeczy niemożliwych i zawsze będzie dobrze. Nawet jak jest najtrudniej to czuję wewnętrznie, że damy radę, że wszystko się poukłada. Czasami trzeba pocierpieć, ale na końcu jest światło. Trzeba w to mocno wierzyć.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Aleksandra Niemczyk. Spisała Weronika Kępa.

Wysłuchaj całego wywiadu.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO