MIASTO
Przedwyborcze rozmowy


Prezydent Kielc Wojciech Lubawski tworzy szeroką koalicję samorządowców do wyborów samorządowych. Podobnie rzecz się miała w 2010 roku.
- Cztery lata temu samorządowcy z koalicji startowali w wyborach powiatowych i wojewódzkich, ale ordynacja wyborcza jest dość bezwzględna jeśli chodzi o podział mandatów. Można powiedzieć – zwycięzca bierze wszystko. W województwie uzyskaliśmy wynik trzykrotnie gorszy od Polskiego Stronnictwa Ludowego ale PSL miał trzynaście razy więcej mandatów niż my - mówi prezydent Kielc Wojciech Lubawski.
Jak przedstawia się koncepcja na te wybory? – Jest sens, żeby iść z kimś dlatego, że jeżeli byśmy poszli w tamtych wyborach np. z Prawem i Sprawiedliwością to przy podobnej ilości głosów mielibyśmy trzy mandaty a nie jeden. Obecnie tworzymy struktury. Nauczeni doświadczeniem, przez dwie ostatnie kadencje startowaliśmy do sejmiku wiemy, że trzeba się dogadać. A, z kim? Zobaczymy. Porozumienie Samorządowe zrzeszające kilkudziesięciu wójtów i burmistrzów nie ma płaszczyzny ideowej innej niż troska o województwo. Nie może być takiego scenariusza, że porozumienie idzie z PiSem, bo są również ludzie, którzy przyznają się do swojej lewicowości. Możemy najwyżej podjąć decyzję, że nie wystawiamy swojej listy. Wtedy zdecydowana większość kandydatów pójdzie do Prawa i Sprawiedliwości ale będą również tacy, którzy wybiorą inną opcję – dodaje prezydent Kielc.
– Chcemy przenieść swoje doświadczenia samorządowe na poziom wojewódzki, bo uważamy, że można więcej zrobić. To są ostatnie pieniądze unijne. Region w statystykach nie pnie się w górę a są warunki, by świętokrzyskie zmieniało się na lepsze. Obecnie rządzi koalicja PSL - Platforma Obywatelska i to jest dość szczelny układ – podsumowuje Wojciech Lubawski.








