Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Rozpoczął się remont przy ulicy Wybranieckiej. Mieszkańcy mają wątpliwości

czwartek, 23 kwietnia 2020 12:08 / Autor: Michał Łosiak
Rozpoczął się remont przy ulicy Wybranieckiej. Mieszkańcy mają wątpliwości
Fot. Archiwum
Rozpoczął się remont przy ulicy Wybranieckiej. Mieszkańcy mają wątpliwości
Fot. Archiwum
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Długo oczekiwana budowa chodnika przy ulicy Wybranieckiej rozpoczęła się w tym tygodniu. Okoliczni mieszkańcy, którzy długo walczyli o tę inwestycję, mają zastrzeżenia co do sposobu jej realizacji. – Przykro na to patrzeć – mówi Radiu eM Kielce Kazimierz Górczyński, który mieszka przy sąsiedniej ulicy.

Starania o chodnik w tej części Kielc trwają od kilku lat. Mieszkańcy zebrali nawet prawie tysiąc podpisów w tej sprawie. Ze względu na bezpieczeństwo uczniów okolicznej szkoły do walki o tę inwestycję przyłączyła się nawet dyrektor placówki.

Realizacja przedsięwzięcia rozpoczęła się w tym tygodniu. Jak mówi rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg Jarosław Skrzydło, prace potrwają dwa miesiące, a jej koszty wyniosą od stu do dwustu tysięcy złotych. – Musieliśmy uregulować stan prawny, co nastąpiło w zeszłym roku. Zadanie sfinansowane jest z puli budżetowej na remont chodników. Chodnik powstanie pomiędzy ulicą Ściegiennego i Chodkiewicza, częściowo po stronie północnej, a częściowo południowej. Na pewnym fragmencie go nie będzie, bo zależało nam na uchronieniu drzew, które w tym miejscu rosną – informuje rzecznik MZD.

To właśnie drzewa, a co za tym idzie fragmentaryzacja powstającego chodnika, stała się „kością niezgody” przy realizacji tej inwestycji. – Próbowaliśmy wyjaśnić Miejskiemu Zarządowi Dróg, żeby zrobić porządny chodnik. Tłumaczono nam jednak, że w pasie zieleni rosną trzy drzewa, których nie da się ściąć. W związku z tym chodnik będzie „przerzucany” z jednej strony ulicy na drugą. Nie wyobrażam sobie, że na tak krótkim odcinku trzeba będzie przechodzić tyle razy przez jezdnię. To metoda „indyjska”, gdzie leżąca krowa może wstrzymać cały ruch. Przykro na to patrzeć – mówi Kazimierz Górczyński.

– Mieszkańcy bywali w naszej siedzibie i wszystkie okoliczności były im tłumaczone. Kwestia drzew jest bardzo wrażliwa społecznie i działamy tak, żeby chronić przyrodę. Myślę, że mieszkańcy powinni poczekać na efekt końcowy. Sądzę, że będzie on zadowalający i zwiększy bezpieczeństwo na tej ulicy – odpowiada Jarosław Skrzydło z MZD.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO