Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Ks. biskup Marian Florczyk: Sport kształtuje ciało i ducha

piątek, 04 lipca 2025 14:14 / Autor: Katarzyna Bernat
Ks. biskup Marian Florczyk: Sport kształtuje ciało i ducha
Ks. biskup Marian Florczyk: Sport kształtuje ciało i ducha
Katarzyna Bernat
Katarzyna Bernat

Rozmowa z ks. biskupem Marianem Florczykiem, biskupem pomocniczym diecezji kieleckiej.

Od wielu lat z ramienia Episkopatu Polski zajmuje się Ksiądz Biskup duszpasterstwem sportowców. Powiedzmy, jakie wartości niesie sport?

Współzawodnictwo nie dotyczy tylko sportu, ale całego życia. Jest ono szlachetne na tyle, na ile zachowywane są reguły. W sportowej konkurencji trzeba, zmierzyć się z drugim w taki sposób, aby ukazać sprawność ciała i ducha. Rywalizacja musi być etyczna, szanująca przeciwnika. Do sprawności dochodzi się mając silną wolę. Składają się na to godziny ćwiczeń, zmagań, bólu i kontuzji. Sport niesie też doświadczenie wspólnoty, ponieważ jest uprawiany nie dla siebie, ale dla innych. W grach zespołowych i konkurencjach indywidualnych startuje się nie tylko dla samego zawodnictwa, ale dla kibiców, wspólnoty klubowej i narodowej. Bycie reprezentantem Polski w jakiejkolwiek dyscyplinie, to wielka duma. Zwycięstwo sportowca wszystkim przynosi radość, ponieważ wzruszamy się jeśli zawodnik całuje polskiego orła i śpiewa hymn państwowy. Mamy wtedy poczucie, że jesteśmy jedną wielką rodziną narodową.

Jakie inne wartości niesie sport?

Odkrywanie braterstwa. Na igrzyskach olimpijskich współzawodnicy nie czują do siebie nienawiści. Walczą z przeciwną drużyną zachowując reguły. Mimo wielkich emocji, zawodnik nie powinien dać się im ponieść i naruszyć godność konkurenta i zasady gry. Sport musi też nieść kulturę wypowiadanego słowa. Ubolewam, że czasami są one wulgarne, zarówno u zawodników, jak i kibiców. Ale słowo jest wyrazem szacunku dla drugiego człowieka. Sportowcy dają też przykład walki z rywalami do końca, czasem resztkami sił. Bez hartowania ducha nie ma bowiem zwycięstwa w  żadnej dziedzinie.

Jakie znaczenie ma rywalizacja fair play?

Sportowiec jest narażony na duży stres i niestety może źle nastawić się wobec rywala. Etyka ma na uwadze wartości, które przynaglają do zauważania i szacunku dla drugiego człowieka. Jeśli chcemy, aby życie było bardziej ludzkie, powinniśmy zachowywać zasady. Wiemy, że w każdej dziedzinie obowiązują etyczne kodeksy zawodowe. Tak jest również w sporcie. Zasada fair play służy temu, aby w konkurencie dostrzec człowieka. On nie jest wrogiem, ale współzawodnikiem, który może okazać się lepszy w danej rywalizacji.

Niestety są też przypadki nieuczciwego współzawodnictwa.

Przykładem jest doping, będący oszukiwaniem siebie i drugiego. Po latach, po wykryciu dopingu, odbierane są medale olimpijskie. Ale nikt już nie cofnie oszustwa i tego, że została zabrana radość temu, kto powinien zwyciężyć. Przy grach zespołowych, czasami zdarza się, że sędzia czegoś nie zauważy. Uczciwością jest wtedy to, że zawodnik przyzna się do nieprawidłowości, której nie zauważył sędzia. Sportowca, który jest osobą publiczną, powinna cechować prawda i uczciwość. Na niego patrzą widzowie. Od sportowców, reprezentantów wspólnoty, oczekujemy zasad etycznych. Tak samo jak oczekujemy tego od innych grup społecznych i zawodowych.

Sportowcy nie wstydzą się swojej wiary. Przed rozpoczęciem rywalizacji czynią znak krzyża lub mówią o wierze w Boga. Czy wiara przyczynia się do sukcesów i pomaga znosić porażki?

Wiara jest im bardzo potrzebna sportowcom. Dlatego w wioskach olimpijskich budowane są miejsca modlitw. Najpiękniejsze – tu zaskoczę – były w Pekinie, gdzie kaplica katolicka była małą świątynią oraz w Soczi, gdzie w kaplicy wisiał obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Sportowcy mają możliwość udziału we Mszy świętej, modlitwie, rozmowach z księdzem. Prawie wszystkie ekipy przyjeżdżają ze swymi duszpasterzami. Spotkałem wielu ewangelików, ale też muzułmanów.

Co wiara daje sportowcom?

Wiara jest pomocą w kształtowaniu samego siebie. Dekalog daje zobowiązania do etycznego zachowania, a Ewangelia kierunkuje nas na miłość do człowieka. Wiara daje odpowiedzi, których nie znajdziemy w filozofii, nauce, u drugiego człowieka. Na przykład po przegranym meczu z Niemcami  Piotr Wyszomirski, bramkarz piłkarzy ręcznych, mówił o krzyżu. Porażka, będąca bólem i cierpieniem – to jest krzyż, który trzeba przyjąć. W takich sytuacjach najgłębszym pocieszeniem, które zaspokaja duszę jest modlitwa. Bóg daje siłę i nadzieję. Także sportowcy, którzy odnoszą zwycięstwa czują, że dokonali tego dzięki pomocy Bożej. To właśnie Ewangelia, uczy nas pracy fizycznej i przynagla do kształtowania ducha.

Co jest ważne w sporcie?

Nie tylko sprawne ciało, ale też duch. Jeśli w parze idzie: wiara i zmagania z własnym ciałem, można odnosić sukcesy. Sportowcy doświadczają samotności, przełamują siebie, zmagają się też z presją jaka na nich ciąży. Ukojenia szukają właśnie w wierze. Będąc gwiazdami mają dużo kibiców, kolegów, zainteresowanie mediów, kiedy kończą karierę muszą się zmierzyć z utratą splendorów i powszechnego zainteresowania. Pomaga wtedy świadomość, że Jezus mnie nie opuścił i jest przy mnie.

Skąd u sportowców bierze się otwartość na wiarę?

Ich życie jest bogate w zwycięstwa i porażki. Rywalizując, są narażeni na kontuzje. Wiedzą, że wszystko może się zdarzyć. Na przykład zabrakło jednej setnej sekundy do zdobycia mistrzostwa i medalu olimpijskiego. Czym jest ta jedna setna sekundy? Ta refleksja nad życiem trafia na coś wyższego, czego nie wytłumaczą plany trenerskie. Dochodzi do wniosku, że życie jest bogate w tajemnice, nieprzewidywalność i łamie plany w zaskakujący sposób. Wcześniej też doświadcza procesu starzenia się, bo przychodzi wiek, wcale jeszcze nie sędziwy, ale już siły nie te i trzeba kończyć karierę. Bokser Marian Kasprzyk powiedział mi, że dopiero kontuzja skłoniła go do poszukiwania wiary. Ponadto od sportowca kibice oczekują poświecenia. A w imię czego można się poświęcać, narażać na ból i kontuzje? Tylko wzorując się na ideale miłości, jaki zostawił nam Jezus Chrystus. Widzimy więc, że niektórzy piłkarze wchodząc na boisko czynią znak krzyża, ale właśnie tak dawniej zaczynano wszelkie prace.

Mamy również sportowców niepełnosprawnych. Czym dla nich jest sport?

Oni pokazują światu, że mają wartość i nie wszystko zostało mi odebrane. Zdumiewająca jest ich siła woli. Są przykładem, że warto walczyć. Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą. Oni dają motywację również do walki duchowej. Na przykład ile osób poddaje się popadając w alkoholizm lub narkomanię. Wydaje się, że już nie ma dla nich ratunku. Ale ten kto podejmuje walkę i mobilizuje się, może pokonać samego siebie. Niepełnosprawni udowadniają, że nie należy poddawać się przeciwnościom i trzeba podjąć walkę w każdej sytuacji. Nie jeden z nas by zrezygnował mając takie przeciwności, a oni się nie poddają. Walczą ze swą słabością i ograniczeniami. Są to ludzie godni uznania.

Czy Ksiądz Biskup modli się w intencji wyniku?

Modlę się o przychylność Boga, szczęście sportowe, aby nikt nie doznał kontuzji. Wynik zostawiam Panu Bogu. Najbardziej rozczarowuje mnie jeśli zawodnik nie wkładał serca, nie miał ducha walki. Ewangelia przynagla nas do solidnej pracy bez podstępu. Jeśli pracujesz, pracuj solidnie, jeśli kochasz to całym sercem. Nie możesz być letni, musisz być albo zimy, albo gorący. Jeśli zawodnik wkładał serce, a doznał porażki to trudno, taki jest sport, ktoś jest zwycięzcą, a ktoś pokonanym. Lekcja porażki czasami bywa piękniejsza niż zwycięstwo. Modlę się też za życie osobiste i rodzinne naszych sportowców, aby mieli siłę do godnego reprezentowania nas i umieli oprzeć się złu. Zachęcam również kibiców do modlitwy za sportowców, byśmy byli solidarni jeden z drugim.

Dziękuję za rozmowę.

Katarzyna Bernat

Wywiad pochodzi z książki pt. "Dokąd zmierzamy?" Z księdzem biskupem Marianem Florczykiem rozmawia Katarzyna Bernat, Wydawnictwo Jedność, Kielce 2018

Wesprzyj nas!
Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO