Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Na pewną śmierć... cz.IV

piątek, 22 sierpnia 2014 11:21 / Autor: Katarzyna Bernat
Na pewną śmierć... cz.IV
Na pewną śmierć... cz.IV
Katarzyna Bernat
Katarzyna Bernat

Po wejściu do Kielc 12 sierpnia 1914 r. strzelców na czele z Józefem Piłsudskim wszystko się zmieniło. Nie w sensie militarnym, raczej mentalnym: Polacy uwierzyli, że mogą wywalczyć wolność. To u nas przez trzy tygodnie powstawały zręby odrodzonego Wojska Polskiego.

Sformowany już w sierpniu 1. pułk Legionów składał się z pięciu batalionów piechoty, szwadronu kawalerii, dobrze zorganizowanych taborów, intendentury i służby medycznej. Zgrupowanie legionowe urosło w Kielcach do około 4 tys. żołnierzy. Co znamienne, w budowaniu tych struktur uczestniczyli ludzie, którzy w przyszłości, w odrodzonej Polsce, sprawowali najważniejsze urzędy państwowe. W Kielcach w 1914 r. znalazło się siedmiu przyszłych premierów: Józef Piłsudski, Jędrzej Moraczewski, Aleksander Prystor, Janusz Jędrzejewicz, Leon Kozłowski, Walery Sławek, Felicjan Sławoj Składkowski, dwóch marszałków: oczywiście Piłsudski i Edward Rydz-Śmigły, ponad trzydziestu generałów, wielu posłów, senatorów, wojewodów i działaczy samorządowych.

Można śmiało powiedzieć, że Kielce w sierpniu i wrześniu 1914 r. stały się stolicą… państwa podziemnego. Część historyków mówi nawet, że była to Rzeczpospolita Kielecka. Na trasie przemarszu oddziałów strzeleckich z Krakowa do Kielc, a potem na terenie kilku powiatów wchodzących w skład dzisiejszego województwa świętokrzyskiego powstawały tzw. Komisariaty Wojskowe. Tak naprawdę, wbrew nazwie, były one ośrodkami władzy cywilnej. W samych Kielcach funkcjonowały dwa komisariaty: jeden obejmujący miasto, drugi – powiat. Odgrywały olbrzymią rolę w zakresie sprawowania administracji, utrzymania porządku, zaopatrzenia. Były namiastką władzy polskiego państwa podziemnego.

Warto przypomnieć, że w mieście co drugi dzień wychodziło pismo „Dziennik Urzędowy Komisariatu Wojsk Polskich” – ukazało się sześć numerów. Wydano także dwa pierwsze biuletyny utworzonej w miejsce komisariatów Polskiej Organizacji Narodowej. W redagowanie tych pism zaangażowani byli między innymi Leon Wasilewski, Wacław Sieroszewski, Andrzej Strug, Gustaw Daniłowski, Zofia Zawiszanka.

W Kielcach o wolną Polskę chciały walczyć też kobiety. Powołano Ligę Kobiet Pogotowia Wojennego, do której zgłosiło się ponad dwieście miejscowych pań. Ich zadaniem było: szycie, pranie, wyżywienie, opieka medyczna. Kobiety kieleckie uczestniczyły w terenowych patrolach wywiadowczych pieszo, na podwodach oraz konno, nierzadko w promieniu powyżej 50 km. Były cenionymi kurierkami.

Wiele pamiętników i wspomnień świadczy o ogromnym zaangażowaniu w sprawę strzelecką dużej części mieszkańców. A trzeba pamiętać, że po 10 września 1914 r., kiedy strzelcy musieli się ewakuować, do Kielc wrócili Rosjanie i prześladowania. Najbardziej zaangażowani w legionową ideę kielczanie musieli uchodzić z miasta. Swój udział w naszych stratach materialnych mieli także Austriacy, którzy wycofując się z miasta, 2 listopada spalili dworzec kolejowy.

W 1921 r., po otrzymaniu tytułu Honorowego Obywatela Kielc, Marszałek Józef Piłsudski powiedział: „Wspomnienia, wiążące mnie z waszym miastem sięgają tych czasów, gdy byłem, tak jak moi koledzy strzelcy szarym żołnierzem. Wspomnienia z pobytu u was w roku 1914 pozostały dla mnie i dla moich podkomendnych jednym z najmilszych. Ilekroć razy w czasie całej wojny wspominano Kielce, uśmiech rozjaśniał twarze moich żołnierzy, nawet
w chwilach ciężkich i pełnych walk. Był to uśmiech wdzięczności za przyjęcie, jakiegośmy tu doznali”.

Poszli na pewną śmierć – przynieśli nadzieję i wolność.

Dorota Kosierkierwicz

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO