45 milionów złotych do kosza? Pociągi należące do floty świętokrzyskich przewozów regionalnych zniszczone

- Chuligani, bo tak ich jasno trzeba określić, namalowali na pociągach „graffiti”. Według mnie to jest zwykły akt wandalizmu, a nie graffiti - mówi Gosek. - Do uszkodzenia pojazdów doszło w Krakowie oraz Częstochowie. Sprawą zajmuje się tamtejsza policja. Głęboko ufam, że organy ścigania bardzo szybko doprowadzą do wykrycia, ujawnienia i ukarania sprawców. Z naszej strony nie będzie zgody na takie wybryki. Pociągi kosztowały 45 milionów złotych, zostały kupione za publiczne pieniądze i na dodatek po niemałych bojach - informuje.

Schwytanie przestępców nie powinno być trudne. Zarówno pociąg, jak i teren stacji kolejowej są monitorowane.

- Dzisiejsze techniki pozwolą na swobodne odnalezienie sprawców - zauważa Gosek. - To jest tylko kwestią czasu. Chciałbym, żeby jednoznacznie wybrzmiało, że jeśli będzie dalej dochodziło do takich zdarzeń, to podejmiemy bardzo ofensywne działania. Zawsze będziemy doprowadzać do ujawniania wizerunków osób, które dopuszczają się tego typu czynów. Te pociągi to nasze wspólne dobro. Bardzo mocno zaangażowaliśmy się w tę sprawę - komentuje.

Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego prosi o rozpowszechnianie informacji oraz apeluje do osób, które dopuściły się czynu o niezwłoczne zgłoszenie do najbliższej jednostki policji i złożenie stosownych wyjaśnień.