Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

REGION

Mieszkania (nie) dla młodych? Sytuacja na rynku nieruchomości

czwartek, 21 września 2023 08:59 / Autor: Michał Łosiak
Mieszkania (nie) dla młodych? Sytuacja na rynku nieruchomości
Mieszkania (nie) dla młodych? Sytuacja na rynku nieruchomości
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Miłość, szczęście, zdrowie, pieniądze i podróże – to marzenia współczesnych młodych ludzi. Do tego z całą pewnością należy dołożyć własne mieszkanie, choć o nie w dalszym ciągu trudno, i to mimo rządowych ułatwień. Ponadto ceny nieustannie idą w górę.

Mieszkanie za gotówkę to niestety wciąż dla wielu osób czysta abstrakcja. Zbieranie pieniędzy na ten cel może przypominać pracę Syzyfa. Wówczas jedyną szansą jest kredyt mieszkaniowy.

W takiej sytuacji są m.in. Krzysztof i Ania, którzy jako małżeństwo od dłuższego czasu wynajmują locum na jednym z kieleckich osiedli. Koszt wynajmu nie jest mały i z miesiąca na miesiąc rośnie. Niestety, jak wielu młodych ludzi, nie mają innego wyjścia. Na własne cztery kąty zwyczajnie ich nie stać.

– Myśleliśmy, żeby chociaż trochę zaoszczędzić na wkład własny, ale stałe opłaty pożerają wszelkie oszczędności. Bardzo się ucieszyliśmy, kiedy wprowadzono „Kredyt 2 procent”. Już nawet obliczaliśmy, czy będzie to dla nas korzystne i wychodziło, że nawet bardzo. Niestety, dowiedziałem się, że jest pewna przeszkoda nie do przekroczenia. Oboje mamy udział w mieszkaniach, w których i tak nie będziemy w stanie zamieszkać. Jesteśmy więc skazani na wynajem, bo normalnego kredytu na zasadach rynkowych wziąć nie będziemy w stanie – wyjaśnia Krzysztof.

O szczęściu może mówić Kornelia, która również bardzo długo starała się własne cztery kąty. Teraz, dzięki dwóm programom – „Kredyt 2 procent” i „Mieszkanie bez wkładu własnego” może wreszcie pójść na swoje.

– To korzystne rozwiązanie, bo zaoszczędzone dzięki temu pieniądze można zostawić na przyszłość. Programy dały mi większą zdolność kredytową. Przez dziesięć lat będę miała stałą ratę i to daje poczucie bezpieczeństwa. Bałam się formalności, ale okazało się, że nie ma czego. Bardzo przydatny jest w tej kwestii doradca. Serdecznie polecam wszystkim skorzystanie z usług specjalistów – mówi Kornelia.

Eksperci widzą rzeczywisty wzrost zainteresowania kredytami hipotecznymi po wprowadzeniu rządowego programu.

– Według danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii, opublikowanego 5 lipca, od wejścia w życie „Kredytu 2 procent” ponad 40 tysięcy osób zawnioskowało o niego. W tym programie jest on dużo tańszy od standardowego. Różnica może sięgać nawet do 30 procent. Do programu mogą przystąpić zarówno osoby samotne jak i małżeństwa do 45. roku życia, ale pod warunkiem, że nie posiadają ani nie posiadały w przeszłości innej nieruchomości mieszkalnej.  Jeżeli chodzi o standardowe kredyty, to nic nie zmieniło się przez ostanie miesiące – zauważa Łukasz Lach, doradca finansowy, który dodaje, że popyt może się zwiększyć w związku z niedawną obniżką stóp procentowych.

Inflacja na rynku nieruchomości to typowa niekończąca się historia. Dziś ceny, które widzimy w Kielcach jeszcze kilka lat temu moglibyśmy śmiało nazwać „warszawskimi”. Mieszkanie do remontu na rynku wtórnym dostaniemy za około 5500-5800 złotych za metr kwadratowym. Te po remoncie mogą sięgać nawet siedmiu tysięcy. W nowszym budownictwie musimy liczyć się z nawet kilkunastoma tysiącami. W zależności od miejsca, podobnie jest na rynku pierwotnym. Najtańsze mieszkania (od siedmiu tysięcy) dostaniemy pod Telegrafem, na Herbach, czy na Bocianku. Im bliżej centrum, tym będzie drożej. Jedenaście tysięcy za metr nie robi już dziś wrażenia.

– Sytuacja jest od marca bardzo dynamiczna. Wówczas część osób, wiedząc, że program „Kredy dwa procent” będzie wchodzić w życie, podjęło decyzję o zakupie nieruchomości, aby wyprzedzić falę związaną z programem. To oni skorzystali z najlepszych ofert mieszkaniowych. Spowodowało to kolejny przypływ wniosków i umów przedwstępnych, które podpisaliśmy z klientami. Wynikiem tego z kolei był wzrost cen o około dziesięć procent. Ożywienie zanotowaliśmy przede wszystkim na rynku wtórnym, ale również pierwotnym – tłumaczy Wojciech Rusin z Properco Nieruchomości.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO