Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

REGION

My odpoczywamy, oni pracują. Jak wyglądają święta w szpitalu przy ul. Prostej?

środa, 25 grudnia 2019 11:11 / Autor: Magdalena Nowak
My odpoczywamy, oni pracują. Jak wyglądają święta w szpitalu przy ul. Prostej?
My odpoczywamy, oni pracują. Jak wyglądają święta w szpitalu przy ul. Prostej?
Magdalena Nowak
Magdalena Nowak

W czasie kiedy większość z nas cieszy się spotkaniem z rodziną, oni pracują jak każdego innego dnia. Lekarze, policjanci, strażacy i członkowie innych służb - choć przychodzą do pracy gdy większość z nas ma wolne, starają się, żeby nie zabrakło i dla nich świętokrzyskiego nastroju. Jak wyglądają święta w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka?

Większość z nas w poniedziałek po południu wyszła z pracy i wróci w piątek, a może przedłuży nawet swoje wolne o kilka kolejnych dni. Nie wszyscy mogą sobie jednak na to pozwolić.

– Szpital jest taką instytucją, która pracuje 24 godziny na dobę, pacjenci są u nas zawsze. Nie wszyscy możemy się cieszyć ze świąt spędzonych w gronie rodziny, lecz w pracy też staramy się zadbać o świąteczną atmosferę. Są choinki i inne akcenty świąteczne, nie tylko dla nas pracowników, ale przede wszystkim pacjentów – mówi dr Rafał Szpak, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka.  - Każdy kto wybiera taki zawód jest w pełni świadomy tego, jakie obowiązki za nim idą. Nasze rodziny również muszą to zaakceptować i przyzwyczaić się do tego – uzupełnia dyrektor.

Lucyna Wychowaniec, naczelna pielęgniarka w szpitalu przy ulicy Prostej, pracuje w tamtejszej lecznicy 35 lat i jak wspomina, w szpitalu spędziła wiele Wigilii. – Rodzina dostosowuje się do mojej pracy. Jeśli szłam do pracy na noc, zasiadaliśmy do wigilijnego stołu o piętnastej, jeśli wracałam po całym dniu, zaczynaliśmy łamać się opłatkiem o dwudziestej. Nie żałuję jednak, że wybrałam taki zawód. Jest to praca bardzo odpowiedzialna, ale przede wszystkim satysfakcjonująca. Zawsze tak samo cieszy mnie wdzięczność pacjenta i jedno proste słowo - dziękuję. Pomimo, że zdarza mi się pracować w święta, zawsze tworzymy tutaj odpowiednią atmosferę, żeby dzień świąteczny nadal nim pozostał – opowiada Lucyna Wychowaniec. – Pamiętam jedne święta, kilka lat temu, gdy kończyłam dyżur dzienny o godzinie 19, a koleżanka przyszła na dyżur nocny. Strasznie narzekałyśmy, że nie pasują nam te godziny pracy i okazało się, że gdybyśmy się zamieniły, byłoby idealnie. Niestety, wtedy było już za późno  - dodaje z uśmiechem naczelna pielęgniarka w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka.

Grażyna Nowak, położna koordynująca sali porodowej w Szpitalu przy ulicy prostej zdradza, że najciekawszy w szpitalu jest Sylwester. – Pacjentki, które przyjeżdżają w Sylwestra, zazwyczaj chcą rodzić po północy. Różnie przygotowuje się panie do porodu, np. kroplówką, ale w ostatni dzień roku panie, mówiąc kolokwialnie, w ogóle nie chcą być dotykane. Pacjentka jest w stanie wytrzymać wszystko, tylko dlatego, żeby urodzić po północy. Pamiętam też taką sytuację, gdy pewien pan z Jędrzejowa, właśnie w Sylwestra, gdy dowiedział się, że jego żona rodzi, przyjechał do szpitala bez butów – opowiada Grażyna Nowak. – Okres przedświąteczny to czas gdy rodzi się więcej wcześniaków. Tłumaczymy sobie to w ten sposób, że ciężarne forsują swój organizm. Próbują sprzątać i gotować, co przynosi właśnie takie efekty – dodaje położna koordynująca.

Większość z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, ile osób spędza te dni z dala od swoich bliskich. Wszystkim tym, którzy pracują w Święta dziękujemy - za ich trud i niesioną pomoc, dołączając do tego najserdeczniejsze życzenia zdrowia, miłości i spełnienia najskrytszych marzeń.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO