REGION
Polityczna burza wokół dotacji


Czy Urząd Marszałkowski będzie musiał zwrócić 4,5 mln złotych dotacji dla firmy, której właścicielem jest zięć marszałek Renaty Janik? Pismo w tej sprawie do władz województwa skierowała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej.
Marszałek krytykują politycy Koalicji Obywatelskiej, a Renata Janik odpowiada.
Kwestia możliwego zwrotu dotacji przyznanej w 2018 roku firmie Eko Energia była głównym tematem konferencji posła Lucjana Pietrzczyka i radnego sejmiku Gerarda Pedrycza.
– Te pieniądze zostały przekazane województwu świętokrzyskiemu na podstawie Kontraktu Terytorialnego zawartego między Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej a województwem świętokrzyskim na lata 2014–2020. Kontrakt określał wysokość środków oraz zasady ich przekazywania. Marszałek województwa nie mogła podpisać przekazania dotacji. Z informacji wynika, że zaistniał konflikt interesów. Nasze województwo musi teraz te pieniądze oddać. Żądamy naprawienia szkód i przestrzegania prawa. Województwo świętokrzyskie zasługuje na lepsze zarządzanie – ocenia poseł Lucjan Pietrzczyk.
Z kolei Gerard Pedrycz zasugerował, że zarząd województwa planuje poddać pod głosowanie uchwałę, aby pokryć tę kwotę z budżetu województwa, czyli z pieniędzy podatników, co jest – jego zdaniem – „absolutnie niedopuszczalne”. Pedrycz uważa, że jeśli bezpośrednim beneficjentem jest rodzina marszałek, to ona i jej zięć powinni zwrócić te pieniądze.
Do zarzutów i oskarżeń w oświadczeniu odniosła się Renata Janik. Marszałek stwierdziła, że sprawa była już wielokrotnie wyjaśniana. Zaznaczyła, że poseł Lucjan Pietrzczyk i radny Gerard Pedrycz aktywnie uczestniczyli w postępowaniu karnym prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Kielcach i „doskonale wiedzą, że organy ścigania nie znalazły nawet CIENIA dowodu” na to, iż miała jakikolwiek wpływ na procedurę przyznawania dotacji firmie Eko Energia.
– Pismo, które otrzymaliśmy z Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, odbieram w kategorii żartu, bowiem z jego treści wprost wynika, że zarówno OLAF, jak i ministerstwo nie mają żadnych merytorycznych uwag do przyznanej dotacji, a samo pismo w sposób oczywisty świadczy, iż jest motywowane wyłącznie politycznie. Dodatkowo, jeżeli zwrócimy uwagę na moment, w którym zostało wysłane – w czasie, gdy Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, a personalnie pani minister Pełczyńska-Nałęcz, ma na głowie poważniejsze problemy związane z jachtami, kebabami i klubami swingersów – trudno nie dostrzec kontekstu – czytamy w oświadczeniu marszałek województwa.
Renata Janik dodaje, że w wyniku przyznania dotacji firmie powstało około 40 miejsc pracy w Kielcach, a suma należności publicznoprawnych wygenerowanych przez firmę wielokrotnie przekroczyła wartość dotacji. Zaprosiła również ministerstwo do postępowania sądowego, jeśli „się nie opamięta”.








