Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

REGION

Widmo suszy nad regionem. „Skutki mogą być znaczące”

środa, 15 kwietnia 2020 12:58 / Autor: Michał Łosiak
Widmo suszy nad regionem. „Skutki mogą być znaczące”
Widmo suszy nad regionem. „Skutki mogą być znaczące”
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Choć aktualnie zagrożeniem numer jeden, które spędza nam sen z oczu, jest pandemia koronawirusa to jednak przed nami staje groźba kolejnego wyzwania. Susza, bo o niej mowa, jest zdaniem meteorologów, coraz bardziej prawdopodobna i może znacząco wpłynąć na sytuację w województwie świętokrzyskim.

Dane o jakich mówi Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej mogą budzić niepokój. – W całej Polsce obserwujemy niski stan wody w rzekach. W województwie świętokrzyskim wygląda to podobnie – mówi Radiu eM Kielce Grzegorz Walijewski, rzecznik IMGW. Już teraz, na jednej stacji wodowskazowej na Nidzie w miejscowości Mniszek przepływ jest poniżej granicy, która określa suszę hydrologiczną. – Od początku zimy obserwowaliśmy niedobór opadów. Nie było śnieżnej i mroźnej zimy, poprawiającej stosunki wodne w glebie i hydrologii. Stan wody w rzekach cały czas opadał. Ponadto, zima była stosunkowo ciepła, a gleba traciła swoją wilgotność – tłumaczy przedstawiciel IMGW.

Prognozy wskazują na to, że w najbliższym czasie nie możemy liczyć na poprawę sytuacji. – W województwie świętokrzyskim większych opadów nie obserwowaliśmy od przynajmniej połowy marca. Bardzo niewielkie opady pojawiły się przedwczoraj i wczoraj. Według naszych prognoz długoterminowych, a dokładnie do końca czerwca, na terenie regionu będziemy mieli do czynienia z temperaturą znacznie przekraczającą normy dla tego okresu, natomiast sumy opadów będą niższe, co będzie sprzyjało powstawaniu suszy hydrologicznej – informuje Grzegorz Walijewski.

Jak mówi prof. Marek Leszczyński, ekonomista z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach zbliżająca się susza może mieć znaczny wpływ na cenę żywności i sytuację gospodarstw rolnych. – Pokazała to zeszłoroczna susza i w tym roku może być podobnie. To nie musi być poważny i skokowy impuls inflacyjny. W tej chwili spada popyt w innych asortymentach, co powoduje wręcz deflację, czyli spadek cen. W skali całej gospodarki może się więc to zrównoważyć. Jeśli jednak chodzi o nasz region, który jest rolniczo-przemysłowy to negatywne skutki mogą być znaczące zarówno dla producentów, jak i konsumentów – przyznaje ekonomista.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO