Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Dziwniel: jest w nas duża złość

niedziela, 28 lipca 2019 17:54 / Autor: Damian Wysocki
Dziwniel: jest w nas duża złość
Dziwniel: jest w nas duża złość
Damian Wysocki
Damian Wysocki

–  Straciliśmy bramkę w ostatniej sekundzie meczu, który mogliśmy wygrać. Jest w nas duża złość – powiedział Daniel Dziwniel, lewy obrońca Korony Kielce, po przegranym 1:2 spotkaniu z Legią Warszawa.  

W niedzielne wczesne popołudnie na Suzuki Arenie długo zanosiło się na podział punktów. Legia zdobyła zwycięskiego gola w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Po wrzucie z autu Pawła Stolarskiego i wygranej "przebitce" Jose Kante – idealnej okazji nie zmarnował Walerian Gwilia.

– Bramki padają po błędach. Nie wiem, czy w końcówce zabrakło koncentracji. Nie powinniśmy się tak zachowywać. Trener uczulał nas, że gra się dziewięćdziesiąt minut, a nawet dłużej. Te ostatnie sekundy też są ważne. Nie możemy dopuszczać do takich sytuacji. Każdy dał z siebie sto procent na boisku i nie zasłużyliśmy na to, ale jedna sekunda, jeden moment nieuwagi i wynik jest zepsuty – mówił Daniel Dziwniel.

Legia objęła prowadzenie w 25. minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał się Arvydas Novikovas. Korona wyrównała tuż przed przerwą, a bramkę znakomitym, niekonwencjonalnych strzałem zdobył Michal Papadopulos.

– Ten gol cieszyłby bardziej, gdyby dał nam punkty. Niestety Legia strzeliła w końcówce, przez co ta porażka boli szczególnie – podkreślał czeski napastnik "żółto-czerwonych". – Remis byłby sprawiedliwy. W końcówce po obu zespołach było już widać ogromne zmęczenie spowodowane pogodą. Chcieliśmy zachować wynik, dlatego graliśmy ostrożnie. Bramka mogła paść tylko po stałym fragmencie gry i niestety dla nas - padła – mówił Papadopulos.

– W końcówce spotkania musimy grać na połowie przeciwnika. Tam trzeba potrzymać piłkę i ewentualnie stworzyć zagrożenie. Legia nas przycisnęła i pokazała doświadczenie  – zakończył napastnik.  

Korona rozegra kolejny mecz w najbliższy piątek, kiedy na wyjeździe zmierzy się z Arką Gdynia.  

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO