SPORT
Hofmeister przestał odbierać telefon


Korona Kielce straciła latem wartościowego zawodnika. Yoav Hofmeister opuścił klub, choć zarówno władze, jak i sztab szkoleniowy układali kadrę na sezon 25/26, uwzględniając w niej nazwisko Izraelczyka. Pomocnik miał jednak inne plany.
Kiedy w letnim okienku transferowym 2024 roku Hofmeister zasilił szeregi Korony, szybko zyskał status niepodważalnego punktu zespołu Kamila Kuzery. W swoim pierwszym roku przy Ściegiennego rozegrał 33 spotkania w PKO BP Ekstraklasie, a z gry wykluczyły go jedynie dwie pauzy kartkowe.
Drugi rok przygody z kieleckim klubem rozpoczął również jako podstawowy zawodnik, jednak druga część kampanii 24/25 to festiwal problemów zdrowotnych. Zaczęło się od urazu stopy, a skończyło na przeciążeniowym problemie z kością w nodze. W efekcie rozegrał tylko dwa z siedemnastu spotkań rundy wiosennej.
Yoav Hofmeister oficjalnie „pożegnał się” z Koroną 20 czerwca... chociaż w zasadzie to odszedł bez pożegnania. Po zakończeniu minionych rozgrywek Izraelczyk wrócił do ojczyzny, nie pozostawiając po upominkowego koszyka prezentowego za dwa lata przygody w Kielcach. Zostawił za to coś innego – przekonanie władz i sztabu, że po przerwie wakacyjnej ponownie stawi się w murach Exbud Areny.
Tak się jednak nie stało. Między sezonami doszło do eskalacji konfliktu na linii Izrael–Iran, co skutkowało zamknięciem ruchu lotniczego w tej części Bliskiego Wschodu. Powrót do Polski stanął więc pod znakiem zapytania, a trudna sytuacja w kraju mogła (choć nie musiała!) posłużyć za wymówkę. Hofmeister przestał bowiem odbierać telefony od przedstawicieli Złocisto-Krwistych, łamiąc wcześniejsze ustalenia.
Od tamtych wydarzeń minęły już blisko dwa miesiące, a defensywny pomocnik wciąż nie znalazł nowego klubu.







![[Oceny redakcji] Wszedł z buta](/media/k2/items/cache/de194f34c12a6a3a713d840e229447b2_L.jpg)
