Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Jurkiewicz: Miałem świadomość, że kolejna kontuzja zakończy moją przygodę z profesjonalnym sportem

poniedziałek, 18 maja 2020 10:48 / Autor: Damian Wysocki
Jurkiewicz: Miałem świadomość, że kolejna kontuzja zakończy moją przygodę z profesjonalnym sportem
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Jurkiewicz: Miałem świadomość, że kolejna kontuzja zakończy moją przygodę z profesjonalnym sportem
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Mariusz Jurkiewicz, który ostatnie pięć lat spędził w PGE VIVE Kielce podjął decyzję o zakończeniu kariery. Zrobił to już w lutym, po tym jak doznał kontuzji kolana. – Miałem świadomość, że kolejny tego typu uraz zakończy moją przygodę z profesjonalnym sportem – wyjaśnia były reprezentant Polski.

38-latek w lutym tego roku, na początku wyjazdowego spotkania z Montpellier, doznał poważnego urazu kolana. Kolejnego w swojej długiej karierze. Lekarze musieli usunąć uszkodzony fragment łękotki.

– Wcześniej miałem inne plany. Chciałem grać do momentu, w którym czułem się dobrze fizycznie. Tak było. Kolejna kontuzja kolana dała mi jednak ostatecznie znać, że czas już kończyć – mówi Mariusz Jurkiewicz.

– To była trudna sytuacja, jak zawsze przy nagłych zmianach. Nie robiłem jednak z tego tragedii, bo miałem świadomość, że kolejna poważna kontuzja kolana zakończy moją przygodę z profesjonalnym sportem. Nie wstrząsnęło to mną zbyt mocno. Teraz skupiam się na tym, aby przetrwać to, co dzieje się w związku z koronawirusem – uzupełnia popularny "Kaczka".

Mariusz Jurkiewicz nie zamierza jednak rozstawać się z piłką ręczną, a swoją przyszłość wiąże z pracą szkoleniową. Był wymieniany w gronie kandydatów do zastąpienia Urosa Zormana w roli drugiego trenera PGE VIVE. Tę funkcję będzie raczej pełnił Krzysztof Lijewski. Mariusz Jurkiewicz współpracował już ze sztabem reprezentacji Polski, być może teraz stanie się jego etatowym członkiem.

– Na pewno chcę zostać przy piłce ręcznej. Teraz pewne plany zostały zablokowane przez pandemię. Już wiosną miałem rozpocząć kolejne kursy trenerskie. Wszystko zostało jednak przełożone – tłumaczy rozgrywający.

Mariusz Jurkiewicz podczas swojej długiej kariery był zawodnikiem SMS ZPRP Gdańsk, Zagłębia Lubin, hiszpańskich Ciudad Real, JD Arrate, Portland San Antonio i Atletico Madryt oraz Orlen Wisły Płock i VIVE. W reprezentacji Polski zaliczył 163 występy. Czy miał już czas, aby powspominać minione lata?

– Przy dwójce dzieci, które teraz nie chodzą do szkoły i przedszkola, nie ma zbyt dużo czasu. Żartuję, że obecnie mam bardziej intensywny okres, niż podczas kariery. W ostatnich latach wszystko układało się w rytmie treningów i meczów. Teraz dzień wygląda inaczej. Nie ma czasu na wspomnienia, czy przeżywanie tego, że to już koniec – kwituje Mariusz Jurkiewicz.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO