SPORT
Karaliok: Cała kielecka medycyna pracuje, aby wrócił jak najszybciej


– Chyba cała kielecka medycyna pracuje, żebym wrócić jak najszybciej. Na razie jest 50 na 50. Mamy jeszcze kilka dni – mówi Arciom Karaliok, obrotowy Barlinka Industrii Kielce o swojej kontuzji.
Obrotowy z Białorusi doznał urazu stawu skokowego w finałowym meczu Pucharu Polski. Pękła mu torebka stawowa. Od tego momentu zawodnik jest wyłączony z treningu.
– Czasami noga może wyglądać bardzo dobrze, a w środku będzie źle. Może być odwrotnie. Miałem bardzo duży obrzęk. Robimy wszystko, aby było dobrze. W poniedziałek będę miał trzecią terapię pijawkami – mówi Arciom Karaliok.
W tym tygodniu obrotowy ma spróbować wejść w trening.
– To już ponad tydzień. Mogę wrócić w każdym momencie. Wszystko zależy od formy. Nie chcę wracać na 50 procent. Lepiej niech gra tego, kto jest gotowy na sto procent. Zobaczymy, jak noga będzie reagowała na obciążenie – tłumaczy zawodnik.
Lepiej wygląda sytuacja Igora Karacicia i Michała Olejniczaka. Oni mogli trenować w pewnym zakresie w poprzednim tygodniu. W poniedziałek wrócili do pracy z drużyną.
W sobotę, w półfinale Final4, Barlinek Industria Kielce zagra z Paris Saint-Germain.








![[Oceny redakcji] Kat... Katowic](/media/k2/items/cache/9050d0ac53e7c9508d1c7a75fc2aa3a5_L.jpg)