Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kornecki: Ciężko powiedzieć, czy to rozwiązanie jest lepsze niż odwołanie rozgrywek

środa, 25 marca 2020 16:02 / Autor: Damian Wysocki
Kornecki: Ciężko powiedzieć, czy to rozwiązanie jest lepsze niż odwołanie rozgrywek
Kornecki: Ciężko powiedzieć, czy to rozwiązanie jest lepsze niż odwołanie rozgrywek
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Ciężko powiedzieć, czy to rozwiązanie jest lepsze niż odwołanie rozgrywek. Na pewno niedobrym jest granie w takiej sytuacji jaką mamy teraz, i narażanie zdrowia swojego oraz innych. Naprawdę nie chciałbym być teraz na miejscu włodarzy EHF, bo mają twardy orzech do zgryzienia. Jakiej decyzji nie podejmą, zawsze będą jakieś minusy – mówi Mateusz Kornecki, bramkarz PGE VIVE, o alternatywnym terminarzu Ligi Mistrzów.

Jeśli uda się powstrzymać pandemię koronawirusa, to zmagania w europejskich pucharach zostaną wznowione na początku czerwca. 1-7 czerwca to termin meczów 1/8 finału Ligi Mistrzów, 22-28 czerwca odbyłyby się ćwierćfinały. Final Four w Kolonii zaplanowano na 22-23 sierpnia.

– Widać, że EHF próbuje znaleźć rozwiązanie na sytuację, która ma teraz miejsce. Ciężko określić, czy nowe terminy są dobre. Sytuacja jest dynamiczna i nie wiemy, jak będzie postępować. Zaproponowane terminy są trochę rozległe, bo 1/8 i 1/4 finału mamy w czerwcu, a ewentualne Final4 pod koniec sierpnia. Oczywiście, jesteśmy zawodnikami, więc dostosujemy się, ale zdrowie jest najważniejsze i tak naprawdę na chwilę obecną nie widzę możliwości, by mecze mogły odbyć się w czerwcu – wyjaśnia Mateusz Kornecki.

Szczypiorniści PGE VIVE obecnie trenują indywidualnie. Jeśli mieliby przystąpić do gry na początku czerwca, to wcześniej muszą przejść okres przygotowawczy. Dokładają mecze reprezentacji, w ciągu pięciu tygodni rozegraliby aż osiem spotkań. Biorąc pod uwagę ich natężenie, nie byłoby wówczas czasu na spokojne treningi.

– Do czerwca jeszcze sporo czasu, z reguły okres przygotowawczy trwa miesiąc, więc dwa tygodnie to minimum, by się przygotować. Musielibyśmy zacząć trenować w połowie maja. Wszystkim będzie musiał zająć się sztab szkoleniowy. Zobaczymy, jak ułoży się sytuacja i czy w ogóle będziemy mogli wrócić do treningów w połowie maja – tłumaczy bramkarz PGE VIVE.

EHF zastrzegła, że bacznie obserwuje sytuację związaną z pandemią. Jeśli ta nie pozwoli na rozegranie meczów w zaplanowanych terminach, wówczas federacja poszuka innych rozwiązań.

źródło: kielcehandball.pl; fot. Patryk Ptak 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO