Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Mistrz Szwecji bez szans! Vive Tauron Kielce gromi!

sobota, 10 października 2015 17:25 / Autor: Piotr Natkaniec
Mistrz Szwecji bez szans! Vive Tauron Kielce gromi!
Mistrz Szwecji bez szans! Vive Tauron Kielce gromi!
Piotr Natkaniec
Piotr Natkaniec

Szczypiorniści Vive Tauron Kielce bez żadnych problemów pokonali mistrza Szwecji. Skandynawowie ani przez moment nie potrafili zbliżyć się do poziomu drużyny z Kielc. Po kontuzji zagrał Piotr Chrapkowski, a swoje debiuty zaliczyli Mateusz Kus i Branko Vujović. To drugie zwycięstwo mistrzów Polski w tej edycji Ligi Mistrzów.

Pomimo, że przed 5. kolejką Ligi Mistrzów oba zespoły dzielił zaledwie punkt w grupowej tabeli to faworyt tego spotkania był tylko jeden. Tałant Dujszebajew mógł już skorzystać z usług wracającego po kontuzji kości jarzmowej Piotra Chrapkowskiego, ale od pierwszej postawił na Mateusza Kusa. Dla obrotowego Vive Tauron był to debiut w europejskich pucharach, bowiem w meczach z Pick Szeged i Montpellier leczył uraz stawu skokowego a w pojedynku z Rhein-Neckar Lowen trener kieleckiej drużyny postawił na parę Lijewski-Jurecki.

Od samego początku kielczanie udowadniali, że dobry występ w Mannheim przeciwko „Lwom” nie był przypadkiem. Zaczęło się od dwóch bramek Lijewskiego i obrony Sego. Siłą napędową gości miały być szybkie kontrataki, ale częste straty w ofensywie spowodowały, że w pierwszych minutach to bardziej szczypiorniści Vive korzystali z tego elementu gry. Dodatkowo Skandynawowie zupełnie nie radzili sobie w defensywie. W ciągu 20 minut sędziowie aż pięciokrotnie dyktowali rzuty karne (4 faule na Urosie Zormanie), a kielczanie spokojnie powiększali przewagę. Na 10 minut przed końcem pierwszej połowy prowadzili już 13:5. Świetną formę potwierdzał Karol Bielecki, który po 30 minutach miał 6 bramek na koncie.  

Przy tak dobrej grze zespołu z Kielc, Dujszebajew zdecydował się wprowadzić na boisko Piotra Chrapkowskiego. „Chrapek” po pierwszym kwadransie zmienił Mateusza Kusa. Jedynie przez moment mistrzowie Szwecji mieli lekką przewagę, ale najpierw Bielecki rzucił nie do obrony, a po chwili przepiękną, koronkową akcję gospodarzy zakończył Tobias Reichmann. Vive nie dało ani przez moment rozpędzić się Kristianstad. Szwedzi mieli problem z wykorzystaniem swoich skrzydłowych, którzy przecież mieli stanowić o sile tej drużyny. Do szatni kieleccy zawodnicy schodzili do szatni przy wyniku 20:11.

W drugiej części gry obraz meczu zmienił się na przez moment dopiero w końcówce. Kielczanie od samego początku rzucali bramki po kapitalnych akcjach. Fantastycznymi golami popisywali się skrzydłowi – Cupić i Reichmann, a kibice zgromadzeni w Hali Legionów mieli sporo okazji do aplauzu. Na 10 minut przed końcem Skandynawowie przegrywali już 10 bramkami (30:20), ale gracze Vive niepotrzebnie się rozluźnili. W ciągu 3 minut stracili 5 goli, a Tałant Dujszebajew poprosił o czas. Po przerwie od razu bramkę rzucił Reichmann. Trener kieleckiej drużyny dal zadebiutować również Branko Vujoviciowi, który szybko odwdzięczył mu się dwoma golami.

Vive Tauron Kielce – IFK Kristianstad 35:27 (20:11)

Vive: Sego – Jurecki 1, Tkaczyk, Reichmann 5, Chrapkowski 1, Kus, Aguinagalde 6, Bielecki 5, Jachlewski 2, Strekl 1, Lijewski 4, Buntić 1, Zorman 2, Cupić 5, Vujović 2

Kary: 6 min

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO