Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Moryto: przegraliśmy skutecznością. Każdy bierze to do siebie, wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wynik

sobota, 01 grudnia 2018 22:28 / Autor: Damian Wysocki
Moryto: przegraliśmy skutecznością. Każdy bierze to do siebie, wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wynik
Moryto: przegraliśmy skutecznością. Każdy bierze to do siebie, wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wynik
Damian Wysocki
Damian Wysocki

- Zagraliśmy dobre spotkanie, ale musimy sami przed sobą przyznać, że daliśmy Vardarowi wygrać. Nie wiem ile razy, dwanaście, czternaście, nie wykorzystaliśmy stuprocentowych szans na bramki - powiedział po przegranym 27:28, wyjazdowym spotkaniu z Vardarem Skopje, Tałant Dujszebajew, trener PGE VIVE.

Gospodarze niemal przez całe spotkanie znajdowali się na trzy-czterobramkowym prowadzeniu. Mający problemy ze skutecznością, kielczanie w samej końcówce zdołali złapać jednak kontakt. Po wielkich emocjach finalnie cenne dwa punkty zgarnęła najlepsza drużyna Macedonii.

- Przegraliśmy skutecznością, sytuacjami jeden na jeden, w tym też moimi. Każdy bierze to do siebie, wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wynik i uważam, że ja swoje sytuacje powinienem był zamienić na bramki. I to chyba tyle, bo poza tym nasza gra wyglądała całkiem nieźle. Bramkarz swoje zrobił, zagrał na wysokim poziomie, ale my źle oddawaliśmy rzuty i nie ma co doszukiwać się innych rzeczy. Czasem bramkarz stał, a my go obijaliśmy - wyjaśniał skrzydłowy kieleckiej drużyny, Arkadiusz Moryto.

- W szatni powiedziałem zawodnikom po meczu, że jestem z nich dumny, tylko, że nie możemy dawać rywalom w takiej atmosferze tylu możliwości. Jeśli chodzi o skuteczność, to zawiodła praktycznie cała drużyna, ale chłopaki walczą w każdym meczu do końca i jeszcze raz podkreślę, że jestem z nich dumny - zaznaczał trener "żółto-biało-niebieskich", Tałant Dujszebajew.

Dzięki sobotniej wygranej Vardar wyprzedził PGE VIVE w tabeli. Skopijczycy mają punkt przewagi nad mistrzami Polski. Kielczanie na razie spadli na czwarte miejsce, ponieważ lepszym bilansem bramkowym wyprzedziło ich Rhein-Neckar Loewen, które pewnie ograło IFK Kristianstad.

- Szkoda, że tak zamykamy te pół roku w Lidze Mistrzów, aczkolwiek uważam, że nie było to złe pół roku. Szkoda, że mamy czwartą porażkę na koncie, na wiosnę będziemy musieli wszystkie mecze wygrać - zakończył Moryto.

Kielczanie kolejny mecz w Lidze Mistrzów rozegrają 9 lutego, kiedy na wyjeździe zmierzą się z IFK Kristianstad. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w najbliższy piątek w Hali Legionów w ostatnim tegorocznym spotkaniu w Hali Legionów zagrają z Gwardią Opole.

źródło: kielcehandball.pl 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO