Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Smyła: Podobno listopad jest miesiącem Korony, więc niech tak zostanie

sobota, 23 listopada 2019 23:35 / Autor: Damian Wysocki
Smyła: Podobno listopad jest miesiącem Korony, więc niech tak zostanie
Smyła: Podobno listopad jest miesiącem Korony, więc niech tak zostanie
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Zagraliśmy  całkiem przyzwoite zawody i nareszcie udaje nam się pomału przełożyć trening na mecz. Od pierwszej minuty ta determinacja, zdyscyplinowanie były bardzo duże. Podobno listopad jest miesiącem Korony, więc niech tak zostanie – powiedział Mirosław Smyła, trener Korony Kielce, po zwycięskim meczu z Rakowem Częstochowa.

"Żółto-czerwoni" rozegrali bardzo dobre zawody. Od pierwszej minuty zdominowali tegorocznego beniaminka, co potwierdzili trzema golami. Trzeci raz z rzędu zachowali również czyste konto.

– Pewnymi etapami dokładamy kolejne klocki. Obraz przy układaniu puzzli jest zamknięty dopiero, gdy dołożymy ostatni z element. Byłoby to niepoważne, gdybyśmy mieli zespół, który gra chaotyczną piłkę i w perspektywie czasu prezentuje się byle jak. O to chodziło, żeby drużyna była zdyscyplinowana i tutaj po raz kolejny piłkarze udowodnili, że są w stanie to realizować – wyjaśniał Mirosław Smyła.

– Przypomnę, że ultrasilny element taktyczny Rakowa, czyli stałe fragmenty gry, został solidnie zblokowany i nie pamiętam, żeby jakieś większe zagrożenie wynikające z tego elementu miało miejsce pod naszą bramką. Tu duży plus dla trenerów, którzy to przygotowali i przepracowali z zespołem. Warto solidnie trenować i takie motto poszło w szatni po tym spotkaniu – uzupełniał szkoleniowiec.

– Długo czekaliśmy na taki mecz. Mogliśmy strzelić nawet pięć czy sześć bramek, ale jesteśmy zadowoleni z tego rezultatu. Zagraliśmy na zero z tyłu, a to dla mnie jest bardzo ważne. Musimy tak grać w następnym spotkaniu. Mogę powiedzieć, że jest dużo lepiej, ale dalej musimy pracować i poprawiać to, co jeszcze źle funkcjonuje. Chcemy wznieść swoją grę na wyższy poziom – tłumaczył Adnan Kovacević, kapitan kieleckiej drużyny.

Podopieczni Mirosława Smyły mają na swoim koncie piętnaście punktów i przesunęli się na bezpieczne 13. miejsce w tabeli, chociaż mogą je stracić w niedzielę, jeśli Arka Gdynia pokona na wyjeździe Jagiellonię Białystok. W następną sobotę Korona zmierzy się w delegacji z Legią Warszawa.

źródło: korona-kielce.pl

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO