Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

Final4 2015

Wielka Barcelona za mocna. Vive zagra o brąz

sobota, 30 maja 2015 18:14 / Autor: Piotr Natkaniec
Wielka Barcelona za mocna. Vive zagra o brąz
Wielka Barcelona za mocna. Vive zagra o brąz
Piotr Natkaniec
Piotr Natkaniec

Niestety piłkarze ręczni Vive Tauron Kielce przegrali w półfinale Ligi Mistrzów z FC Barceloną 28:33. O przegranej zadecydowała zbyt duża liczba indywidualnych, prostych błędów.

 

Ceremonia godna Final Four

Na kilkanaście minut przed rozpoczęciem spotkania w wypełnionej po brzegi Lanxess Arenie zgasło światło. Z ciemności wyłoniło się czterech wokalistów, a podczas wykonywanej przez nich piosenki tancerki podnosiły się na linach do sufitu. Wyglądało to naprawdę efektownie. Moment później spiker przywitał zawodników obu zespołów. Najpierw na parkiecie pojawili się kapitanowie Grzegorz Tkaczyk i Victor Thomas, którego co ciekawe z trybun wspierał Carles Puyol, były 'El Capitano” piłkarskiej Blaugrany. Podczas przywitania Sergiej Rutenka oraz Tałant Dujszebajew zostali wygwizdani przez niemiecką część publiczności.

Zadecydowały indywidualne błędy

Kielczanie rozpoczęli pojedynek jedynie bez Piotra Grabarczyka, który nie zmieścił się w meczowej szesnastce. Pierwszego gola w polsko-hiszpańskim półfinale rzucił Julen Aguinagalde. Potem jednak Barcelona wyprowadziła szybki kontratak, który na bramkę zamienił Karabatić. Gwiazdę chorwackiej reprezentacji przez cały mecz było ciężko upilnować. Na 11 rzutów pomylił się tylko 3 razy. Skuteczność Karabaticia to nie był jednak największy problem Vive. Przede wszystkim zawiodło rozegranie mistrzów Polski. Zbyt dużo prostych błędów przytrafiało się w pierwszej części meczu Tkaczykowi, Zormanowi czy Lijewskiemu. Dodatkowo gracze Dujszebajewa mieli problem z przedarciem się przez szczelną defensywę Barcy. Efekt tego był taki, że każda stracona piłka w ofensywie lądowała za moment w bramce Sego. Bezlitości byli dwaj skrzydłowi "Dumy Katalonii"  Victor Tomas i Gudjon Sigurdsson, a żółto-biało-niebiescy już po 20 minutach przegrywali 13:10.

60 minut sinusoidy

Potem jednak kielczanie wzięli się za odrabianie strat. Po bramkach Bieleckiego i Reichmanna byli bliscy odrobienia remisu, ale ostatecznie do szatni schodzili przy stanie 16:14. Wydawało się, że po przerwie Vive przyspieszy i dogoni rywali. Niestety rzeczywistość było zupełnie inna. W ciągu 4 minut stracili aż 5 bramek. I znów gdy Barcelona miała tak dużą przewagę to kielecki zespół zaczął grać swojego szczypiorniaka. W ciągu zaledwie minuty rzucili trzy gole, a potem świetną kontrę wyprowadził Strlek i mieliśmy już remis po 20.  

Tempo jak na finał przystało

Kolejne minuty to najlepszy przykład jak wielkie drużyny zmierzyły się ze sobą. Tempo meczu było niesamowite, a z każdej strony oglądaliśmy cudowne gole i piękną walkę. Było 21:21, 22:22 i tak do wyniku 26:26. I kiedy wydawało się, że będziemy znów przeżywać horror w końcówce, Vive zaczęło grać tak jak na początku pierwszej i drugiej połowy. Na parkiecie pojawił się Daniel Sarić, a kielczanie nie mieli sposobu żeby go pokonać. W ciągu kwadransa Sarić obronił 10 rzutów. Przy takiej skuteczności kielczanie byli bez szans. Co chwila dostawali ciosy od Karabaticia, Lazarova. Swoje dołożył Jesper Noddesbo, który rzucał z 80% skuteczności. Na 2 minuty przed końcem było jasne kto zagra jutro w wielkim finale.

Z Kolonii Piotr Natkaniec

Vive Tauron Kielce - FC Barcelona 28:33 (14:16)

Vive Tauron Kielce: Sego, Szmal - Jurecki 1, Tkaczyk 2, Reichmann 2, Chrapkowski 1, Aginagalde 3, Bielecki 7 (2), Jachlewski 1, Strlek 2, Lijewski 2, Buntić 2, Musa 1, Zorman, Rosiński 1, Cupić 3.

Kary: 8 minut.

FC Barcelona: Perez de Vargas, Sarić - Noddesbo 4, Tomas 3, Entrerrios 2, Sorhaindo 2, Sarmiento 2, Bengoechea, Gurbindo, Sigurdsson 5, Marquez, Rutenka, Morros, Karabatić 8, Jallouz, Lazarov 7 (2).

Kary: 4 minuty.

Sędziowali: Renars Licis i Zigmars Stolarovs (Łotwa). Widzów 20.000.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO