Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Cudowny gol Ronaldo dał cenne zwycięstwo, choć Korona długo igrała z ogniem

sobota, 01 kwietnia 2023 16:57 / Autor: Damian Wysocki
Cudowny gol Ronaldo dał cenne zwycięstwo, choć Korona długo igrała z ogniem
Cudowny gol Ronaldo dał cenne zwycięstwo, choć Korona długo igrała z ogniem
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Korona Kielce odniosła historyczne, pierwsze zwycięstwo nad Miedzią Legnica. W sobotnim meczu 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy, pokonała ostatnią drużynę w tabeli 1:0. W 11. minucie pięknym strzałem z dystansu popisał się Ronaldo Deaconu. „Żółto-czerwoni”, szczególnie w końcówce, mocno ryzykowali zachowawczą postawą, ale dowieźli piąte zwycięstwo z rzędu przed własną publicznością, dzięki czemu wydostali się ze strefy spadkowej. 

Trener Kamil Kuzera zdecydował się na wystawienie w podstawowej „jedenastce” Dominicka Zatora, który dopiero w piątek wrócił do treningów z drużyną po powrocie ze zgrupowania kadry Kanady. Być może wpływ na to miał uraz Dawida Błanika. Skrzydłowy doznał kontuzji podczas ostatnich przedmeczowych zajęć.

Początek przyniósł spokojną grę. W 11. minucie Miedź popełniła jednak błąd przy wyprowadzaniu piłki od bramki. Jakub Łukowski przeciął podanie, a piłka spadła pod nogami Ronaldo Deaconu. Rumun nie zwlekał, huknął z dystansu, nadając piłce niezwykłą rotację. Futbolówka zupełnie zmyliła bramkarza i zatrzepotała w siatce.

W 16. minucie Jakub Łukowski podwyższył prowadzenie wykorzystując błąd obrońcy gości. We wcześniejszym etapie akcji Kyryło Petrow sfaulował jednak Kamila Drygasa, co wychwycili sędziowie VAR. Gol został anulowany.

W 29. minucie Ronaldo Deaconu ponownie pokazał, że dysponuje bardzo dobrym uderzeniem. Tym razem „żółto-czerwoni” sprytnie rozegrali rzut rożny. Nono wypatrzył przed szesnastką Rumuna, który kropnął z pierwszej piłki, ale tym razem czujniejszy był Mateusz Abramowicz.

Najwięcej emocji w pierwszej części przyniósł doliczony czas. Na jego początku Damian Tront uderzył z dystansu w słupek. Piłkę dobrze zebrał Konrad Forenc. Później było więcej przepychanek, niż gry. Po protestach ławkę rezerwowych musiał opuścić asystent Kamila Kuzery – Grzegorz Opaliński.

Po zmianie stron Miedź częściej utrzymywała się przy piłce, jednak to Korona mogła podwyższyć prowadzenie. W 55. minucie, po rzucie rożnym, Ronaldo Deaconu posłał wysokie dośrodkowanie. Piłkę przed pole karne zgrał Piotr Malarczyk, a groźnie uderzył Miłosz Trojak. Minimalnie obok słupka.

W kolejnych fragmentach Korona dalej była bardziej wycofana, ale nie dopuszczała rywali do zbyt groźnych sytuacji. W jej grze było sporo konsekwencji. W 62. minucie swoich sił z dystansu spróbował Dominick Zator. Czujny był bramkarz.

Z biegiem czasu Miedź miała coraz więcej miejsca. Kwadrans przed końcem z 20 metrów uderzył Victor Martinez. Świetną paradą popisał się Konrad Forenc.

Kielczanie mieli problem z opanowaniem sytuacji. Goście strzelili nawet gola, ale sędziowie słusznie wychwycili, że piłka minimalnie przekroczyła linię. Chwilę później Miedź przeprowadziła akcję lewą stroną. Wybornej okazji nie wykorzystał Dawid Drachal.

Korona odniosła piąte zwycięstwo przed własną publicznością, dzięki czemu wydostała się ze strafy spadkowej. Po tym spotkaniu przesunęła się na 13. pozycję. Ma dwa punkty przewagi nad Górnikiem Zabrze, z którym zagra w Wielki Czwartek. 

 Korona Kielce – Miedź Legnica 1:0 (1:0)

Bramki: Deaconu 11’

Korona: Forenc – Zator, Malarczyk, Trojak, Briceag – Godinho (80’ Kiełb), Petrow (80’ Kwiecień), Deaconu (64’ Szpakowski), Nono (75’ Takacz), Łukowski – Szykawka (75’ Kostorz)

Miedź: Abramowicz – Masouras (80’ Kostka), Mijusković, Gulen, Matynia (46’ Carolina) – Narsingh (65’ Velkovski), Tront, Dominguez, Drygas (46’ Moya), Drachal  – Henriquez (69’ Obieta)

Żółte kartki: Malarczyk, Nono, Godinho – Drygas, Narsingh, Mijusković, Tront, Dominguez

Widzów: 8090

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO