Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

CIEKAWOSTKI

Złapałem dziadka w pułapkę

poniedziałek, 20 stycznia 2014 12:37 / Autor: Katarzyna Bernat
Złapałem dziadka w pułapkę
Złapałem dziadka w pułapkę
Katarzyna Bernat
Katarzyna Bernat

Rozmowa z marszałkiem województwa świętokrzyskiego Adamem Jarubasem

- Już w tym roku będzie Panu można zaśpiewać tytułową piosenkę z serialu „Czterdziestolatek”. Czy czterdzieści lat minęło panu jak jeden dzień?

- Faktem jest, że coraz bardziej zdaję sobie sprawę z upływu czasu. Najbardziej widać go po dzieciach, bo sam czuję się jeszcze i aktywny, i młody. Śmiejemy się z żoną, że będąc nastolatkami, patrzyliśmy na czterdziestolatków jak na bardzo doświadczoną i „starą” grupę osób. Teraz sami nimi jesteśmy.

- Ma Pan dwóch braci, proszę o nich opowiedzieć.

- Są młodsi ode mnie. Michał, młodszy o rok, został na gospodarstwie w Błotnowoli. Kontynuuje tradycje rodzinne, bo wywodzę się z środowiska wiejskiego od dziada, pradziada. Krystian, młodszy o siedem lat, pracuje w Busku Zdroju w Powiatowym Urzędzie Pracy, tak więc można powiedzieć, że idzie w ślady najstarszego brata. Radzi sobie dobrze. Pod względem fizycznym jesteśmy podobni do taty, ale charaktery odziedziczyliśmy raczej po mamie. Geny się wymieszały na naszą korzyść.

- A gdyby przyszłoby Panu wydoić krowę, dałby Pan radę?

- Myślę, że spokojnie, ale już nie z taką pewnością jak kiedyś. Dodam tylko, że mój brat Michał poszedł z duchem czasu i te kilkanaście krów, które ma w swoim gospodarstwie, podłącza do dojarek. Ale krówkom to się bardzo podoba, podobnie jak puszczanie im w czasie dojenia muzyki poważnej. Tę ucztę dla uszu premiują wieloma litrami mleka…

- Z żoną Mariolą macie państwo dwóch synów: Dawida i Damiana. A są jakieś zwierzęta domowe?

- Powiem tak: moje zobowiązanie jako mężczyzny brzmiało: mieć dom i syna. Dom mam jeden, synów dwóch, wspaniałych zresztą, a każdy z nich posiada psa. Wabią się „Perła” i „Żaba”. Na kota się nie zdecydowaliśmy.

- Wybudował Pan dom, ma Pan synów, a co z drzewem? Zasadził je Pan?

- Zasadziłem, owszem, ale jeśli chodzi o dom, to poszedłem na łatwiznę. Nie budowałem sam. Wynająłem do tego ekipę fachowców.

- Prezydent Lubawski zdradził nam, że jako dziecko był łobuzem. A Pan?

- Myślę, że pomimo wszystko byłem grzeczny i ułożony, chociaż zdarzało mi się w okresie buntu popełniać różne głupstwa. Ważne jednak, byśmy wyciągali z nich wnioski…

- Głupstwa? Jakie na przykład?

- Jest taka historia, której się strasznie wstydzę. Za małolata, jak to się mówi, płataliśmy sobie nawzajem różne figle. Ale nie tylko sobie, starszym także. Szczególnie modne były różnego rodzaju pułapki. Kiedyś założyłem tak zwane „oko” z drutu, na które złapał się mój… dziadek i niestety się przewrócił. Oczywiście burom i przekleństwom nie było końca. Z tego co zrobiłem, zdałem sobie sprawę dopiero później. Dostaliśmy z bratem niezłą reprymendę od rodziców, ale dziadek w końcu nam wybaczył i dalej dofinansowywał wnuczki pieniążkami na odpust czy zabawę, bo byliśmy już w stosowym do zabaw wieku. Szczerze przyznam, że takich „wsiowych potańcówek”, które w mojej miejscowości odbywały się co tydzień, bardzo mi dziś brakuje.

- Dziękuję za rozmowę.

Robert Majchrzyk

 

Z kim tańczył Marszałek podczas zabaw? Skąd wziął się jego jasnopłowy kosmyk włosów i czy zdobywał dzięki niemu serca kobiet? Czemu ulubioną bajką Marszałka jest Reksio? Czy daje sobie szanse na nagranie płyty z Jackiem Kowalczykiem i dlaczego lubi śpiewać z Piotrem Żołądkiem? Chcecie znać odpowiedź? Słuchajcie Radia Plus Kielce w najbliższą sobotę, 25 stycznia, między 12-15.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO