PUBLICYSTYKA
[VIDEO] Dzieła sztuki na choinkę, czyli o tym, jak to w Staszowie bombki robią
W kształcie owoców, warzyw, elementów garderoby, instrumentów muzycznych oraz mikołajów. Bombki ze Staszowa przybierają przeróżne kształty, kolory i rozmiary. Chociaż wzorów w fabryce jest tysiące, to każdy wyjątkowy - stworzony z miłością i pasją. Te szklane dzieła sztuki ze Staszowa docenia cały świat.
Do krainy bombek w Staszowie nie można wejść od tak po prostu. Każdy projekt jest unikatowy, a recepta na sukces pilnie strzeżona. Nam udało się obejrzeć tę skarbnicę kunsztu, o której chcemy Państwu opowiedzieć.
Jak to się zaczęło?
Bombki choinkowe to zdecydowanie najpopularniejszy rodzaj ozdób bożonarodzeniowych. Najczęściej kojarzą się nam z jednobarwną kulą, czasami ozdobioną błyszczącym wzorem. Lucyna Gozdek, współwłaścicielka oraz dyrektor artystyczny staszowskiej fabryki bombek GMC w ciągu roku tworzy nawet pół tysiąca ich nowych wzorów, nie ograniczając się jedynie do okrągłych kształtów.
– Nasza przygoda z bombkami - moja i mojego męża - rozpoczęła się prawie 20 lat temu. Kiedyś była tutaj Spółdzielnia Inwalidów „Jedność”, która z czasem upadła. Postanowiliśmy jednak podtrzymać tradycję bombki w Staszowie i od tego się zaczęło. Projektowania tych ozdób trzeba się uczyć latami, to jest na prawdę długi proces. Pamiętam, że pierwszą serię bombek, które malowałam, kupiłam właśnie w upadłej spółdzielni. Były okrągłe, miały 15 centymetrów średnicy; malowałam na nich pejzaże i motywy architektoniczne – opowiada Lucyna Gozdek.
Pomysłowość nie zna granic
– Okrągłych bombek nie jest tak dużo jak tych kształtowych, tematycznych. Wśród nich są choćby warzywa, owoce, instrumenty muzyczne, mnóstwo ozdób związanych z tematyką kobiecą - wachlarze, suknie, buty torebki, kapelusze, ale też radia, telefony i gramofony – wymienia Lucyna Gozdek. Interesujące są nie tylko kształty, lecz i sam proces produkcyjny tych małych dzieł sztuki.
– Pierwszy etap to wykonanie bombki z tak zwanych rurek sodowych o różnych średnicach i grubościach. Szkło rozgrzewamy w temperaturze około tysiąca stu stopni i kiedy jest na tyle gorące, że ma konsystencję gęstego miodu, wlewamy je do formy, rozdmuchujemy i hartujemy w temperaturze około 550 stopni. Natomiast bombki okrągłe i sople wydmuchujemy bez formy i one nie wymagają hartowania – opowiada pani Lucyna.
– Następny etap to srebrzenie bombki od środka azotanem srebra. Później należy ją dokładnie umyć, aby w kolejnym procesie, czyli malowaniu, farba nie odpryskała. Na koniec bombka jest zdobiona, co może trwać nawet kilka godzin. Mnie w dekorowaniu zawsze inspiruje przyroda. Właściwie w każdym miejscu, w którym jestem dostrzegam motywy i elementy, które mogę przenieść na bombkę. Zarówno ja, jak i pracownicy wkładamy mnóstwo energii, ale przede wszystkim serca w swoją pracę – dodaje.
Bombkowe trendy
W bombkach, jak w każdej innej dziedzinie trendy zmieniają się z roku na rok. Obecnie królują cztery tematy przewodnie. – Jeden z nich to „świetliste święta”: ozdoby bardzo bogate, świecące i w mocnych kolorach - czerwieniach, fioletach, bordo i złocie. Do tego dochodzą brokaty, kamienie i cekiny. Kolejny temat to „słodkie tradycje; zapewne spodobają się dorosłym, którzy wspominają dawne święta, ale i dzieciom. To bombki w kształcie pomarańczy, jabłek, pierników, cukierków oraz czekoladek. Następny nosi nazwę „kluczowe ceremonie - to bombki nowoczesne, modernistyczne w chłodnych kolorach - srebrze, bieli i chłodnym złocie. Ostatni dział to „delikatne uroczystości”; jest on związany z ekologią. Proponowane są tu bombki wyklejane na przykład siemieniem lnianym, kaszą jaglaną czy trawami prosto z natury – wymienia Lucyna Gozdek. I chociaż trendy na kolejny rok nie są nigdzie ujawniane, to udało nam się dowiedzieć, że jednym z nich będzie „ciemny ocean”. Za tym hasłem kryją się takie kolory jak kobalty, granaty i turkusy w połączeniu z delikatną bielą.
Święta cały rok
Choinki przystrojone bombkami stoją w naszych domach od kilku do kilkunastu dni, a później ozdoby są skrzętnie chowane na strychach lub w piwnicach. Ale pracownicy staszowskiej wytwórni mają z nimi styczność przez cały rok.
– W styczniu jeździmy na targi światowe Christmas World do Frankfurtu i tam prezentujemy nowe wzory na kolejny rok. W lutym mamy już pierwsze wysyłki, z każdym miesiącem coraz więcej. Szczyt przypada na miesiące letnie - czerwiec, lipiec i sierpień. Do końca października wysyłamy ozdoby za granicę, a później zajmujemy się polskim rynkiem. Nasz bombki wiszą na choinkach w prawie całej Europie, Stanach Zjednoczonych, ale też w Australii, Japonii i Rosji. Ozdoby ze świętokrzyskiego mają między innymi prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz ambasadorzy wielu krajów – wymienia artystka.
***
Recepta na sukces Lucyny i Dariusza Gozdków to ogromny talent połączony z nieustającą pasją i pracowitością. Konfucjusz pisał, że wybierając pracę, którą kochasz, nie będziesz musiał pracować nawet przez jeden dzień w swoim życiu. Oby jak najwięcej z Państwa mogło takiego uczucia doświadczyć i móc bezgranicznie się realizować. Tego życzymy na zbliżający się Nowy Rok, dokładając dużo zdrowia, szczęścia i radości, które na pewno przydadzą się w realizowaniu założonego celu.
https://www.emkielce.pl/index.php/publicystyka/dziela-sztuki-na-choinke#sigProGalleria0a429596a1