[GALERIA] Dzieła sztuki na choinkę

Jabłuszka, grzybki, dzwoneczki, mikołaje, serduszka, szyszki, ale i fotele, buty, czy ciasteczka – takie kształty przybierają cudeńka ze Staszowa. Misterna praca przynosi fantastyczne rezultaty. Zanim jednak bombki zachwycą oko, wydarzyć się musi coś, w co angażuje się sporo osób.

Jak podkreśla Lucyna Gozdek, wszystko zaczyna się od projektu.

- Pomysł rodzi się w mojej głowie, potem przenoszę go na papier. Następnie wykonujemy formę bombki z plasteliny, gipsu i aluminium. Gdy jest ona gotowa, przychodzi czas na rozgrzewanie szkła. Dzieje się to w temperaturze około 1100 stopni i kiedy szkło jest na tyle gorące, że ma konsystencję gęstego miodu, wlewamy je do formy, rozdmuchujemy i hartujemy w temperaturze 550 stopni. Bombki okrągłe i sople wydmuchujemy bez formy i one nie wymagają hartowania – opowiada pani Lucyna.

Przeźroczyste ozdoby trafiają do srebrzenia.

- Zawsze robimy to od środka azotanem srebra. Później należy bombkę starannie umyć oraz wysuszyć, aby w kolejnym procesie, czyli malowaniu, farba nie odpryskiwała. No i ozdoba gotowa – podsumowuje.

Kolekcji co niemiara...

Trudno wymienić wszystkie rodzaje i kształty bombek, jakie powstają w staszowskiej wytwórni. Co roku pojawiają się nowe kolekcje, a te istniejące są rozszerzane.

- W każdym sezonie tworzę nowe odsłony bombek, na przykład z kolekcji ptaków, warzyw czy owoców. Staram się je robić tak, by każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Powstają na przykład najróżniejsze akcesoria kobiece, takie jak broszki, buty, szminki, wachlarze, torebki, pierścionki – wylicza artystka.

Zgodnie z założeniem „dla każdego coś miłego” i panowie znajdą coś dla siebie. W Staszowie bowiem produkuje się mnóstwo bombkowych samochodów, a inspiracją są pojazdy z dawnych lat. Choć swym rozmiarem nie dorównują pierwowzorom, to kunsztem wykonania pewnie je przewyższają.

- Co roku powstaje także bardzo elegancka, ekskluzywna kolekcja przeznaczona dla klientów, którzy szukają nietypowych ozdób. To zazwyczaj bombki mocno świecące, w kształcie korony lub jaj, inspirowane sławnymi carskimi jajami Faberge. To również torebki, warcaby, fortepiany. Robimy też całą serię owoców morza – muszle, krewetki, przeróżne ryby, ośmiornice. Ale i kwiaty oraz rośliny, takie jak lawenda, jemioła, bratki czy malwy – wymienia Lucyn aGozdek.

To jednak nie koniec. Pani Lucyna projektuje także wszystko to, co znajduje się na naszych stołach, i to nie tylko od święta. A więc sztućce, ekspresy do kawy, filiżanki.

- Robimy też bombki inspirowane ozdobami z lat 60 i 70. Powstaje mnóstwo ozdób związanych z naturą – a więc zwykle zwierzątek leśnych choć nie tylko, bo również liści – mówi.

Bombki ze Staszowa zachwycają nie tylko kształtami, ale i barwami. Tegoroczne trendy są mocno związane z kolorami ziemi.

- To na przykład ciemny brunatny kolor, ale i żywy brąz, wszelkie piaski, beże oraz ognista pomarańcza w połączeniu z brązem. Trzeba też wspomnieć o „nieznanym pięknie” – to dział, w którym króluje gorąca magenta, ale również złoto, czerń, srebro, czyli bardzo eleganckie barwy – wylicza Gozdek.

***

Fabryka bombek w Staszowie działa już od przeszło 20 lat i produkuje ozdoby, które trafiają na choinki na całym świecie. Jeśli szukacie czegoś wyjątkowego – to obowiązkowe miejsce do odwiedzenia.