Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Biskup Jan Piotrowski: Święty Jan Paweł II był świadkiem Chrystusa

środa, 02 czerwca 2021 14:12 / Autor: Katarzyna Bernat
Biskup Jan Piotrowski: Święty Jan Paweł II był świadkiem Chrystusa
Biskup Jan Piotrowski: Święty Jan Paweł II był świadkiem Chrystusa
Katarzyna Bernat
Katarzyna Bernat

Rozmowa z Biskupem Kieleckim Janem Piotrowskim

Mija 30. rocznica wizyty Jana Pawła II w Kielcach. 3 czerwca 1991 roku podczas Mszy świętej w Masłowie Ojciec Święty bronił rodziny mówiąc: „nie można narażać polskiej rodziny na dalsze zniszczenie". Jak po latach patrzymy na tamtą wizytę i wypowiedziane słowa?

W tym czasie, kiedy Jan Paweł II był w Polsce podczas tej ważnej pielgrzymki związanej z Dekalogiem, byłem na misjach w Afryce. Nie mogłem więc bezpośrednio obserwować tych wydarzeń, które miały miejsce w naszej ojczyźnie. Wtedy Polska znajdowała się w szczególnym momencie sowich dziejów. Skończył się poprzedni system, a byliśmy u progu nowego, mając nadzieję na lepsze jutro. Ojciec Święty mówił o przykazaniach będących fundamentalnym prawem, które czyni człowieka, bliskim Bogu i ludziom, ponieważ mówią o czci Boga i szacunku do człowieka.

            Na ziemi świętokrzyskiej Papież wygłosił homilię odnoszącą się do IV przykazania: „Czcij ojca swego i matkę swoją, jak ci nakazał Pan, abyś długo żył na ziemi i aby ci się dobrze powodziło na ziemi, którą Ci daje Pan, Bóg twój" (Pwt 5,16). W przykazaniu tym widać zależność wynikającą z dobrych relacji w rodzinie. Tam, gdzie one są pozytywne jest zapowiedź ludzkiego szczęścia, miłości, zgody, wierności i innych cnót, które są potrzebne w codziennym życiu. Refleksja Papieża sprzed 30 lat jest ciągle aktualna. Homilia pozostaje katechizmem tego, co ochrzczony powinien robić, aby budować, małżeństwo, rodzinę, relację z dziećmi, rodzicami i dziadkami. Pamiętajmy, że rodzina jest chciana przez Pana Boga. Pan Jezus też mówił o rodzinie, dzieciach, o potrzebie wychowania i wzajemnego szacunku (Mk 10, 13-16). Sam przyszedł na świat w rodzinie.

Pielgrzymka wiodła po śladach Dekalogu. Jan Paweł II dawał nam drogowskaz. Jak dziś na to patrzymy?

Jest to drogowskaz niezmienny, aktualny, bo dotyczący spraw Bożych i ludzkich. Dekalog wyrasta z Bożej miłości do człowieka, który w innej perspektywie niż czasowa, kulturowa czy obyczajowa widzi ludzkie życie i relacje, które zawsze muszą być zbudowane na prawdzie. Bez prawdy nic się nie ostoi. Dlatego ten drogowskaz jakim są Boże przykazania jest trwałym, fundamentalnym znakiem, do którego trzeba odnosić życie, jego zachowania, wyzwania w świecie, który się bardzo zmienia. Są wartości, które nic nie tracą na swoim znaczeniu, niezależnie od czasów, w jakich żyjemy, a obecne są zgoła inne niż te sprzed 30 lat. Wtedy ludzie mieli inne pragnienia, inne oczekiwania. Dziś w jakiś sposób jesteśmy nasyceni dobrobytem, konsumpcjonizmem i człowiek poddaje się ideologiom, wychodzi z Bożej sfery relacji i widać, że to nie rodzi dobrych owoców. Dlatego trzeba powrotu do tego, co jest autentycznie Boże i to, co kształtuje człowieka wewnętrznie czyniąc go rzeczywiście dzieckiem Bożym, a jednocześnie świadkiem Chrystusa w tych wszystkich okolicznościach w jakich nam przychodzi żyć.

Wtedy Jana Paweł II wskazał na krzyż Chrystusa i Matkę Bożą. Mówiąc, że jesteśmy na ziemi Świętego Krzyża, przypomniał obronę krzyży we Włoszczowie oraz ukoronował obraz Matki Bożej Łaskawej Kieleckiej.

Przywołane wydarzenia dokonały się ponad 30 lat temu. Wtedy [obrona krzyży w 1984 roku - przyp. KB] Polska znajdowała się w innej sytuacji społeczno - politycznej. Krzyż miał swoich nieprzyjaciół, ale było ich łatwo zidentyfikować. Dziś Jezus Chrystus i krzyż także mają bardzo wielu wrogów, ale bardzo podstępnych, ponieważ w przestrzeni ludzkich obyczajów, kultury relatywizują oni to, co jest istotą naszego człowieczeństwa. Dziś człowiek czyni się niezależnym w swojej źle pojętej wolności, dotyczy to ochrony życia i tych wizji wymarzonych przez niektórych głosicieli nowego ładu moralnego i obyczajowego. Ta względność pojęć i zachowań jest bałwochwalcza. Dla ludzi kierujących się zdrowym rozsądkiem są to rzeczy wręcz niezrozumiałe, ponieważ wiemy, że bez Ewangelii i Bożych przykazań człowiek zagubi się, wejdzie na złą drogę i będzie to początkiem jego nieszczęść.

Jakie znaczenie po 30 latach ma wspomnienie wizyty Jana Pawła II w Kielcach i Masłowie?

Ojciec Święty był świadkiem Ewangelii i przypominał zasadnicze prawdy wiary. Jeśli patrzymy na przesłanie, które wyrasta z Ewangelii, to ono jest niezmienne tak, jak niezmienny jest Jezus Chrystus ten sam wczoraj, dziś i na wieki (Hbr 13, 8). Jan Paweł II pozostawał w służbie Prawdy i wolności człowieka. Nie opowiadał o sobie, ale był autentycznym świadkiem Chrystusa i misjonarzem. Myślę, że trzeba iść tym śladem, aby przypomnieć sobie nie tylko jego osobę, ale przede wszystkim przesłanie, które wyrasta z Bożego objawienia i z nauki Kościoła.

Dziękuję za rozmowę.

Katarzyna Bernat

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO