Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Czy faktycznie doszło do „rewolucyjnych zmian w kieleckim Kościele?”

poniedziałek, 03 października 2022 17:27 / Autor: Łukasz Czerwiak
Czy faktycznie doszło do „rewolucyjnych zmian w kieleckim Kościele?”
Czy faktycznie doszło do „rewolucyjnych zmian w kieleckim Kościele?”
Łukasz Czerwiak
Łukasz Czerwiak

27 września 2022 decyzją Biskupa Kieleckiego Jana Piotrowskiego w naszej diecezji wprowadzono diakonat stały. W mediach temat stał się sensacją, a niektórzy nazwali go rewolucją. Czy słusznie?

W komunikacie, który Pasterz diecezji kieleckiej skierował do swoich wiernych można przeczytać:

„Nie są to jednak posługi nowe. Obecne były w Kościele na przestrzeni jego długich dziejów. A tradycja diakonatu stałego sięga aż czasów apostolskich. To bogactwo posług w Kościele nic nie straciło na ważności i wartości, a wręcz przeciwnie, są dla Kościoła także dziś darem służącym realizacji jego posłannictwu w świecie”.

Na tych słowach można by zakończyć, ponieważ jak widzimy - nie dochodzi do żadnej rewolucji. Jednak przyjrzyjmy się tematowi trochę głębiej. Z pomocą przychodzi nam Pismo Święte, gdzie znajdujemy wzmianki na ten temat. W 12 rozdziale Listu do Rzymian, a konkretnie w siódmym wersecie diakonat wymieniany jest jako jedna z posług w pierwotnym Kościele. Zaś na samym początku Listu do Filipian (1,1) widzimy, że urząd diakona jest tuż obok biskupa, gdyż od pierwszych chwil byli oni najbliższymi ich współpracownikami i pomocnikami. W Kościołach wschodnich, a szczególnie w prawosławiu ta funkcja jest tak realizowana po dziś dzień. Patrząc przez ten pryzmat widzimy, że funkcja ta istnieje w Kościele od samego początku.

Żeby lepiej zrozumieć znaczenie tej posługi, przyjrzyjmy się etymologii tego słowa. – Bierze się ono od greckiego diakonos, co oznacza tyle, co sługa czy pomocnik. Na przestrzeni lat rola tych właśnie pomocników zmieniała się i ciężko ustalić granicę czasową reformowania się tej funkcji. Jej przekształcanie wiązało się z rozróżnienia diakonów na tych czasowych oraz stałych. Posługa zaczęła być podejmowana na określony czas, gdyż stała się  jednym z etapów na drodze przygotowywań do święceń kapłańskich. Co naturalnie spowodowało, że na przestrzeni wieków rolę sług stałych zajęli ci czasowi – tłumaczy ksiądz Paweł Borto, wykładowca Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach.

Jednak Sobór Watykański II zdecydował się przywrócić posługę diakonów stałych. Głównym powodem, jaki podają dokumenty posoborowe, jest to, że zadaniem tych sług jest ewangelizowanie środowisk, do których Kościół nie dociera. Ten, który podejmuje takie zadanie ma nadal wykonywać swoją pracę zawodową. Tak samo ma być w naszej diecezji. Nie jest to odpowiedź na zmniejszająca się liczbę kandydatów do bycia księdzem, a przede wszystkim powrót do właściwego porządku i wyjście z chrześcijańskim orędziem w rejony, w których być może Kościoła od jakiegoś czasu nie ma. Tak więc decyzja biskupa Jana Piotrowskiego jest odpowiedzią na obecną sytuację Wspólnoty Wiary. Co więcej, Pasterz Kościoła Kieleckiego w tych działaniach nie jest pierwszym biskupem w naszym kraju, gdyż  m.in. w diecezjach: świdnickiej, łódzkiej i legnickiej została przywrócona ta rola. Dla przykładu w maju 2022 roku w diecezji łódzkiej 17 mężczyzn przyjęło święcenia.

Tak dochodzimy do kolejnej, dla niektórych kontrowersyjnej kwestii, czyli tego, że diakonem stałym może zostać mężczyzna żonaty. Sytuacja po raz kolejny się powtarza, gdyż biskup Jan Piotrowski tylko przywraca to, co istniało wcześniej. – W Pierwszym Liście do Tymoteusza (3,12), św. Paweł apeluje, aby diakon był mężem jednej żony i wyróżniał się troską o nią i swój dom. Tym razem także należy wrócić do zmieniającej się posługi pomocnika na przestrzeni lat. To, że diakonat stał się etapem na drodze ku kapłaństwu doprowadziło do tego, że podejmowali go Ci, którzy deklarowali życie w bezżeństwie – dodaje ksiądz Paweł Borto.

Kto zatem może zostać diakonem stałym? Tutaj rysują się dwie możliwości. Może być to mężczyzna żonaty, powyżej 35. roku życia. Ale tylko wtedy, gdy zgodę na podjęcie tej drogi wyrazi jego małżonka. Jeżeli taką formę posługi pragnie podjąć mężczyzna nieżonaty, wystarczy, aby ukończył 25 lat. W takiej sytuacji jednak nie może on później poślubić kobiety, gdyż tak jak na przestrzeni dziejów jest w Kościele i to zarówno u grekokatolików, święcenia są „ostatnim” sakramentem.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO