Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Każde małżeństwo można uratować

poniedziałek, 27 czerwca 2016 12:24 / Autor: Katarzyna Bernat
Każde małżeństwo można uratować
Każde małżeństwo można uratować
Katarzyna Bernat
Katarzyna Bernat

Rozmowa z księdzem doktorem Sebastianem Wieczorkiem, opiekunem duchowym Wspólnoty Trudnych Małżeństw SYCHAR w Kielcach.

Przybliżmy wspólnotę, którą ksiądz się opiekuje.

Skupia ona małżonków przeżywających różne kryzysy, jak rozwód, brak komunikacji i dążą do naprawy swojej relacji. Wierzą bowiem, że każde sakramentalne małżeństwo jest do uratowania, ponieważ jest w nim obecny Pan Bóg, który działa i pomaga.

W spotkaniach uczestniczą pary czy pojedyncze osoby?

Owszem przychodzą pary małżeńskie, ale większość to osoby samotne, będące w separacji, po rozwodzie, które chcą swoje sakramentalne małżeństwo ratować, szukać pomocy i wsparcia u innych ludzi oraz słuchając tego, z jakimi problemami inne małżeństwa się borykają. Nieraz dochodzą do wniosku, że ich problemy nie są aż tak wielkie. Rozwód i mentalność prorozwodowa powoduje w dzisiejszym społeczeństwie, że zaczynamy zatracać poczucie tej jedności, nierozerwalności małżeństwa, a przecież jest ono ustanowione przez Chrystusa. Rozwód nie sprawia, że małżeństwo przestaje istnieć – ono nadal trwa. To jest tylko sytuacja powodująca rozłąkę, brak zrozumienia i kryzys, który trzeba spróbować przezwyciężyć i zawalczyć o drugą osobę.

Wspólnota, wbrew popularnej tendencji rozwodowej, zachęca do walki o związek małżeński?

Oczywiście. Dawniej, jak coś się psuło to naprawialiśmy. Dzisiaj niestety mentalność konsumpcyjna powoduje, że jak się coś popsuje, to wyrzucamy i kupujemy nowe. To się przekłada również na relacje małżeńskie. Tymczasem małżeństwo to decyzja na całe życie. Jeżeli człowiek jest wierzący i ma relację z Panem Bogiem, to nigdy nie zgodzi się, żeby rozwód uznać za coś właściwego. Małżeństwo jest sakramentem, w którym obecny jest Bóg poprzez oblubieńczą miłość między małżonkami, która ma być też wzorem miłości Trójcy Świętej, miłości Boga do człowieka, Chrystusa do Kościoła.

Jak wygląda sytuacja osób po rozwodzie, jeśli chodzi o korzystanie z sakramentów?

Świadome dopuszczenie do rozbicia małżeństwa jest grzechem. Jeżeli małżeństwo jest jedno i nierozerwalne, to jakikolwiek inny związek jest wejściem w sytuację grzeszną. Osoby po rozwodzie żyjące samotnie, nie zamykają sobie drogi do życia sakramentalnego. Natomiast z sakramentów pokuty i pojednania oraz Eucharystii nie mogą korzystać osoby żyjące w ponownych związkach, bo naruszony został porządek moralny.

Pojawiła się dyskusja, że papież dopuszcza inne rozwiązania.

Papież Franciszek w adhortacji „Amoris laetitia” przypomina, że nie zmienia doktryny Kościoła dotyczącej małżeństwa jako jednego i nierozerwalnego. Mówi jedynie o tym, żeby ze strony Kościoła pojawiło się duszpasterskie towarzyszenie małżonkom przeżywającym kryzys oraz ochrzczonym, którzy weszli w kolejne związki. Te osoby nie są poza Kościołem. Trzeba im uświadomić, że nad nimi też Pan Bóg czuwa, okazując swoją miłość i miłosierdzie.

Czy zna ksiądz osoby, których małżeństwa udało się uratować?

Są we wspólnocie małżeństwa, które mając ślub kościelny rozwiodły się. Oboje założyli ponowne rodziny, pojawiły się dzieci, ale po jakimś czasie tamte związki się rozpadły i wrócili do siebie. Dziś razem wychowują dzieci, które są ze związków niesakramentalnych. Wiele świadectw możemy przeczytać na stronie internetowej Wspólnoty Trudnych Małżeństw „Sychar”. Ludzie, którzy walczyli o swoje małżeństwa, mówią o tym, co doprowadziło do rozpadu małżeństwa i jak trwają w wierności małżeńskiej nie wchodząc w kolejne związki. Niestety, dziś osoby przeżywające kryzys mogą znaleźć w rodzinie i wśród znajomych pseudodoradców, którzy szepcą: zostaw go, szkoda życia, ułóż je sobie na nowo. Myślę, że w takich trudnych chwilach warto zajrzeć na tę stronę, bo wiele informacji i świadectw innych ludzi może umocnić oraz wskazać chrześcijańskie rozwiązanie.

Czy na spotkaniach wspólnoty, te osoby mówią o sobie jako byłych małżonkach, czy mówią mój mąż, moja żona?

Osoby należące do Wspólnoty Trudnych Małżeństw SYCHAR, nawet jeśli są po rozwodzie, nie mówią były mąż, czy była żona. Zawsze mówią mój mąż, moja żona i noszą na palcu obrączkę. Jest ona widzialnym znakiem małżeństwa. To jest pozytywna walka o męża lub żonę, poprzez modlitwę, aby Bóg, który jest obecny w małżeństwie sakramentalnym, odnowił łaskę sakramentu,

Jakie są najczęstsze przyczyny kryzysu małżeńskiego?

Grzech i nieuporządkowana relacja z Panem Bogiem. Pycha, stawianie na swoim. Brak komunikacji i umiejętności rozwiązywania problemów. Należy pamiętać, że wchodząc w małżeństwo już nie jestem ja i ja – tylko tworzymy my. Jako wspólnota małżeńska związana sakramentalnym węzłem, idziemy razem. Czasami małżonkowie mówią mi, że się pokłócili o drobiazgi. Tylko, że one mogą urosnąć do rangi problemów, których później nie będą w stanie przeskoczyć. Zamknięci w swojej pysze, próżności, unikają rozmowy, pojednania i przebaczenia. Dlatego wchodząc w relację małżeńską trzeba przyjąć postawę pokory względem drugiego człowieka, który może mieć lepszy lub gorszy dzień i różne doświadczenia. Grzech pycha objawia się również, jako egoizm. Pokora, natomiast, to umiejętność rezygnowania z siebie. Miłość, to całkowity dar z siebie dla drugiej osoby: męża lub żony.

To nie jest popularne we współczesnym świecie. Raczej mówi się, że muszę zadbać o siebie.

Niestety, tak jesteśmy kształtowani głównie przez media, które karmią pychę i prowadzą do kryzysu małżeńskiego. Największym problemem, z którym małżonkowie nie potrafią sobie sami poradzić i jest najczęstszą przyczyną rozwodów, jest zdrada małżeńska. Jest ją najtrudniej wybaczyć, bo niesie największe zranienie. Później jest alkoholizm i przemoc domowa. Papież Franciszek we wspomnianej adhortacji prosi, aby pamiętać także o dzieciach. Na rozstaniu rodziców najbardziej bowiem ucierpią dzieci, stając się kartą przetargową między dorosłymi. Zranienia, które rodzice wyrządzą swoim dzieciom, zostają w nich do końca życia. Później to dziecko, jako dorosły człowiek ma obawy i lęk przed wchodzeniem w małżeństwo.

Wspólnota to rodzaj grupy wsparcia?

Jest po to, aby ludzie przeżywający kryzys małżeński nie byli sami. Osoby przychodzące do wspólnoty często są poranione, więc potrzebują rozmowy, wsparcia, wspólnej rozmowy, modlitwy z ludźmi, którzy mają takie same problemy. Są też osoby, które dzięki wspólnocie stanęły na nogi, bo po rozwodzie były w rozsypce emocjonalnej. Staramy się też szukać psychologów, prawników, którzy pomagają ratować małżeństwa. Jednak nie będzie tak, że po przyjściu do wspólnoty, jak od pstryknięcia palcami minie kryzys i małżeństwo zostanie uratowane. Jeżeli coś się psuło przez ileś lat, to też trzeba poświęcić dużo czasu i sił, aby wszystko naprawić. Najtrudniej jest odbudować zaufanie. Wspólnota daje także świadomość, że nie jest się samotnym w problemach.

Charyzmatem Wspólnoty Trudnych Małżeństw SYCHAR jest: „każde sakramentalne małżeństwo jest do uratowania”.

Celem ludzi wierzących jest zbawienie. Wchodząc w małżeństwo bierze się na siebie obowiązek dbania o zbawienie również współmałżonka. W sytuacji rozwodu nikt z tego obowiązku nie zwalnia. Za męża, za żonę mam odpowiedzialność, póki nas śmierć nie rozłączy. Nie ma byłego męża lub żony. Dlatego trzeba małżeństwo ratować, aby wytrwać w tych zobowiązaniach podjętych w dniu ślubu: miłości i wierności do końca życia. Jeśli ktoś nie ma jeszcze tyle odwagi, aby przyjść na spotkanie zapraszam na stronę internetową. Tam można poczytać o wspólnocie, zapoznać się z zamieszczonymi świadectwami ludzi, adres to: www.kielce.sychar.org. Spotkania Wspólnoty w Kielcach odbywają się w każdy drugi piątek miesiąca w kościele pw. Niepokalanego Serca NMP przy ul. Urzędniczej 3. Rozpoczyna się Mszą Św. o godz. 18, a po niej w Domu Parafialnego jest spotkanie formacyjne. Małżonków, którzy przeżywają kryzys w imieniu całej wspólnoty, serdecznie zapraszam.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Magdalena Delipacy.

Opracowała Katarzyna Bernat.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO