Od Antoszewskiego do Żechowskiego. Nowy „Kapitał Sztuki”

W „Kapitale...” znajdziemy recenzje, teksty napisane na potrzeby katalogów do wystaw oraz wywiady z artystami. Wszystkie, które się zachowały i były dostępne Marian Rumin umieścił w swojej książce. Materiały są posegregowane alfabetycznie – według nazwisk artystów, do których się odnoszą.

- To obrośnięte w słowo ślady moich ścieżek po tutejszej sztuce – mówił Marian Rumin. - Ta książka to moje spotkania z artystami i sztuką kielecką, które wynikły z różnych przyczyn. Dochodziło do nich przez moje zanurzenie się w tutejszą twórczość i liczne rozmowy, poszukiwania czy podpatrywanie artystów. Z tego rodziły się teksty. „Kapitał...” nie jest syntezą środowiska kieleckiego. Wielu artystów nie znajdziemy na kartach tej książki, ponieważ nigdy nie zdarzyło mi się o nich napisać – tłumaczył Marian Rumin.

Prezentacja książki w BWA połaczona została z przedświątecznym spotkaniem artystów i uczestników kulturalnego życia Kielc. Była to okazja do powspominania przeszłości oraz złożenia sobie życzeń. - Spotkań z dobrymi ludźmi nigdy nie jest za wiele. Spotkań takich branżowych również. Tylko rozmowa i zetknięcie z drugim człowiekiem powoduje, że powstaje coś nowego. Ludzie w ten sposób dochodzą do porozumienia. Żeby Polak Polakowi potrafił spojrzeć w oczy i podać rękę, bez względu na to jakie poglądy ich dzielą. Żeby każdy potrafił usiąć i porozmawiać mając na myśli jedno dobro wspólne: naszą ojczyznę, nasz naród. Może każdy ma inne koncepcje funkcjonowania w naszym kraju. Ważne abyśmy mogli się porozumieć dla wspólnego dobra - mówiła dyrektorka BWA Stanisława Zacharko-Łagowska.