Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KULTURA

Surdut na miarę

sobota, 01 lipca 2017 06:45 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Surdut na miarę
Surdut na miarę
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

– Człowiek dotąd żyje, dopóki żyje pamięć o nim – mówi Jolanta Kusztal, żona zmarłego dziewięć miesięcy temu znakomitego aktora Edwarda Kusztala. Razem z córkami i wnukiem założyła Fundację im. Edwarda Kusztala, która ma zachować pamięć o nim i pomagać młodym twórcom teatralnym i filmowym.

– Mój mąż zagrał w ponad 80 dobrych filmach i w ponad stu spektaklach teatralnych, tworząc niezapomniane kreacje. Pracował z doskonałymi reżyserami. Pomagał młodym aktorom, w których widział potencjał twórczy. Nie chcemy, żeby po jego śmierci ten dorobek został zaprzepaszczony – podkreśla Jolanta Kusztal.

Jeszcze przed rokiem…

O fundacji usłyszeliśmy po raz pierwszy podczas tegorocznej gali Plebiscytu o Dziką Różę w teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, kiedy na scenę wyszły pani Jolanta i córka Edwarda Kusztala, Magdalena. Publiczność zamarła, bo Magda, witając zebranych, rzuciła: „Dzień dobry, tato”. Za nią bowiem wyświetlono ogromny portret zmarłego aktora, który w poprzedniej edycji plebiscytu został uhonorowany przez kieleckie media specjalną Dziką Różą dla nestora kieleckiej sceny teatralnej.

Z teatrem im. Żeromskiego w Kielcach znakomity aktor był związany od 1967 roku, wielokrotnie otrzymywał też Dziką Różę. Przed rokiem Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznał mu medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Stał wtedy pan Edward na tej samej scenie i podnosił rękę do góry, jakby się żegnał. To były jego ostatnie zdjęcia. Zmarł 1 września 2016 r.

Jolanta i Magdalena wręczyły pierwsze dwa tysiące złotych aktorce Beacie Pszenicznej, która również nie mogła opanować wzruszenia, bo Edward Kusztal był jej przyjacielem i mistrzem. – Chcemy uczestniczyć w tego typu działaniach, jak Dzika Róża czy Międzynarodowy Dzień Teatru. Dla taty młodzi aktorzy zawsze byli bardzo ważni. W Kielcach nie ma drugiej fundacji o takim profilu – podkreśla Magdalena Kusztal. – Na początek pragniemy wydać niedokończoną książkę taty, wspomnienia pod tytułem Przywrócić pamięć. Mamy w planach zdigitalizowanie jego twórczości filmowej. Po prostu chcemy ocalić pamięć o znakomitym aktorze i dobrym człowieku. Mój tata był człowiekiem bardzo otwartym, związanym z twórcami z Kielc i regionu. I wiem, że chciałby, aby fundacja jego imienia wspierała twórcze inicjatywy z dziedziny teatru i filmu, nie tylko aktorów z Kielecczyzny. Jego śmierć nas zaskoczyła, dopiero teraz możemy myśleć o zachowaniu pamięci o tacie.

Wkrótce kapituła

A ta pamięć jest ciągle żywa. Niedługo po śmierci Edwarda Kusztala kompletowałam kostiumy do filmu w kieleckim teatrze. Pani Elżbieta Orzeł z kostiumerii przyniosła na rękach, jak dziecko, surdut. Delikatnie powiesiła na wieszaku i zaczęła zbierać z niego dłonią niewidzialne okruszki. – To surdut szyty na miarę dla samego… Edwarda Kusztala – powiedziała z namaszczeniem.

W najbliższym czasie zostanie powołana kapituła fundacji, w skład której wejdą ludzie związani z Edwardem Kusztalem, między innymi reżyserzy Andrzej Barański, Krzysztof Miklaszewski i Jan Jakub Kolski oraz Michał Kotański, dyrektor teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.

Wszystkich, którzy mają w domu pamiątki po aktorze – zdjęcia, kopie spektakli i filmów, listy itp. – prosimy o kontakt z sekretariatem Kieleckiego Centrum Kultury przy pl. Moniuszki 2b (wejście od ul. Winnickiej), tel. 41 36 76 702.

Dorota Kosierkiewicz

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO