Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Co kielczanie myślą o „zielonym rynku”? Były głosy sprzeciwu i poparcia

wtorek, 12 kwietnia 2022 12:40 / Autor: Weronika Karyś
Co kielczanie myślą o „zielonym rynku”? Były głosy sprzeciwu i poparcia
kielce.eu
Co kielczanie myślą o „zielonym rynku”? Były głosy sprzeciwu i poparcia
kielce.eu
Weronika Karyś
Weronika Karyś

W ramach zielonej rewitalizacji śródmieścia Kielc swoje oblicze już niebawem ma zmienić m.in. rynek. W marcu miasto zapytało mieszkańców, jak oceniają ten pomysł. Okazuje się, że większość pozytywnie podchodzi do inicjatywy, choć głosów sprzeciwu również nie zabrakło.

W internetowej ankiecie swoje zdanie wyraziło ponad 260 osób. – Spośród wszystkich czterech projektów, które zostaną zrealizowane w ramach zielonej rewitalizacji powiedziałabym, że rynek budził najmniejsze kontrowersje, choć oczywiście one też się pojawiły – mówi wiceprezydent Agata Wojda.

Wiele osób uważało, że wygląd rynku nie powinien się zmieniać:

„Rynek powinien zachować formę otwartego placu, zieleń na rynku jest kompletnie niepotrzebna. (…) jeżeli już miałaby się znaleźć, to tylko w ciągu ulic dojazdowych do rynku tj. Bodzentyńska, Piotrkowska, Małą, Duża, Leonarda itp.”.

„Totalna bzdura i marnowanie pieniędzy. Rynek miejski to z definicji plac wyłożony kamieniem. Nasz po rewitalizacji jest wspaniałym miejscem, choć przydałoby się mycie granitowych płyt. Miejsce drzew jest w pobliskim parku, na osiedlach mieszkalnych, miejskich terenach rekreacyjnych”.

„Teraz Rynek jest idealny - plac centralny miasta, dookoła widać zabytkowe kamienice, jest miejsce na imprezy, a latem na ogródki restauracyjne”.

„W obecnej formie uważam to za zły pomysł. Na wizualizacjach wygląda to jakby nagle rynek zarósł, bo nikt nie dbał o zieleń. Ani to estetyczne, ani potrzebne. Ten projekt do kosza i od nowa zacząć myśleć jak estetycznie rynek poprawić, a nie go psuć, zasłaniając kamienice i wrzucając na chybił trafił w losowe miejsca losowo wybraną formę zieleni”.

Pojawiały się również takie głosy:

„Bardzo cieszy mnie uzupełnienie zieleni na rynku. Naprawdę przykro patrzy się na wybrukowane centrum bez życia. Popieram wszystkie inicjatywy uzupełniające zabudowę śródmieścia w drzewa, krzewy i miejsca rekreacji w ich cieniu”.

„Moim zdaniem idealnym pomysłem jest powrót do dawnego wyglądu naszego Rynku. Należy jak najwięcej zabetonowanej powierzchni zamienić na zieleń. Tak więc zgadzam się z każdym krokiem w tym kierunku”.

„Zieleń na rynku! Nareszcie!!! Tyle lat trzeba było czekać, żeby "betoniarze" zmienili zdanie, ale lepiej późno, niż wcale!”.

„Bardzo fajnie, że będą takie zmiany. Więcej zieleni się zawsze przyda, będzie przyjemniej i chłodniej”.

Do tych opinii w rozmowie z Radiem eM odniosła się wiceprezydent Agata Wojda. – Niektórzy z sentymentem wspominają, że na rynku była duża fontanna, sporo zieleni i rondo. Owszem, jak się na to patrzy to można pomyśleć, że było zielono, a dzisiaj nie jest. Natomiast funkcjonalność tego rynku była kompletnie nieadekwatna do potrzeb, jakie ma miasto. Rynek powinien być placem publicznym wykorzystywanym do określonych funkcji, spotkań mieszkańców, wydarzeń kulturalnych. Ta zmiana w 2011 roku zdecydowanie szła w tym kierunku. To nie jest tak, że dzisiaj chcemy wywrócić ją do góry nogami – wyjaśnia.

– Po dziesięciu latach funkcjonowania tej przestrzeni i nowych wyzwań w zakresie zmian klimatycznych wiemy, że musimy wprowadzić tam pewne interwencje i zieleń jest taką znaczącą, ale nie wywracającą do góry nogami poprzednią koncepcję interwencją. Wprowadzimy tam zieleń, głównie sadzoną do gruntu, która będzie dawać ukojenie w gorące dni. Nadal to ma być jednak plac publiczny – dodaje.

Przypomnijmy, że rewitalizacja rynku to projekt, który już otrzymał dofinansowanie w ramach Programu Inwestycji Strategicznych Polski Ład i na pewno zostanie zrealizowany.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO