Gorrrący apel

Akcja charytatywna okazała się efektownym i zarazem efektywnym przedsięwzięciem, ponieważ kielczanie chętnie oddawali najpotrzebniejsze artykuły spożywcze dla zwierząt, jak również decydowali się na adopcję zwierząt, które mieli okazję wybrać z udostępnionego przez wolontariuszy katalogu zdjęć. Niemniej jednak, najważniejszym celem imprezy było uświadomienie innych o niebezpieczeństwach, jakie grożą naszym czworonożnym podopiecznym w wyniku chociażby zostawienia ich w samochodzie podczas upału. Jako, że pogoda współgrała nie tylko z atmosferą, ale również z przekazem gorącego apelu ze strony przedstawicieli schroniska z Dymin, mamy nadzieję, że przechodnie goszczący sobotniego przedpołudnia na Placu Artystów zrozumieli idee akcji.

Marta Baran