Licznik się wyzerował. Ruszyli z paczkami

W tym roku Szlachetna Paczka dociera do ponad 900 rodzin w województwie świętokrzyskim. Poszukiwania darczyńców tak na dobrą sprawę trwały do ostatniej chwili. W piątek wieczorem, czyli kilka godzin przed otworzeniem kieleckiego magazynu, licznik oczekujących na przedświąteczną pomoc się wyzerował. Jeden podarunek składający się z więcej niż 10 kartonów przygotowywał zespół składający się z 30 osób. Są to dane uśrednione. Korytarze i szkolne sale wypełniły paczki z jedzeniem, środkami czystości, ubraniami a nawet gabarytowe sprzęty AGD. Tylko w Kielcach rozwożenie paczek trwa dwa dni.

- To ciężka praca ale przyjemna – ocenia Magdalena Gwóźdź, świętokrzyski koordynator Szlachetnej Paczki. - Docieramy do potrzebujących, pomagamy im. Z tego czerpię radość. Ten trud naprawdę się opłaci, bo właśnie w taki dzień, gdy dostarczamy paczki widzimy łzy wzruszenia, szczęście. To jest najlepsza nagroda – mówi koordynatorka.

Ile potrzebujących rodzin, tyle różnych historii. Każdy z zakwalifikowanych do projektu ma także inne potrzeby. Podobne są tylko reakcje na odwiedziny wolontariuszy. To potwierdzają relacje tych, którzy dary dowożą potrzebującym. - Póki co, odwiedziłam dwa domy. W jednym spotkałam samotną, starszą panią, w drugim wielopokoleniową rodzinę. W obu przypadkach reakcje były bardzo emocjonalne. Wiedzieliśmy, że dopiero, gdy wyjdziemy to ta radość dopiero wybuchnie. Ludzie, którym dostarczałam paczki byli bardzo wdzięczni. Mówili, że dzięki nam będą mieli piękne święta. Jestem wrażliwcem i w tamtej chwili chciało mi się płakać ale dałam radę. Dopiero w aucie poddałam się wzruszeniu - opowiada Agata Szczepanek, liderka rejonu Kielce-wschód.

Popularne jest kompletowanie paczki wraz z dużą grupą znajomych czy współpracowników. W ten sposób jest taniej i łatwiej skompletować dar w pełni odpowiadający rodzinom biorącym udział w projekcie. W ten sposób do sprawy podeszli uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 5 przy ul. Wspólnej w Kielcach. - Uczniowie bardzo się zaangażowali. Uzbieraliśmy sporą liczbę paczek a w nich jedzenie, ubrania, zabawki, chemia, no wszystko to co jest niezbędne rodzinie. Zdecydowaliśmy się na udział w Szlachetnej Paczce, bo udzielanie pomocy drugiemu człowiekowi, tak naprawdę jest sensem naszego życia – mówi ks. Dariusz Snochowski, katecheta w ZSO nr 5 w Kielcach.