MIASTO
Miasto chce wziąć pożyczkę. Eksperci oceniają


Jakiś czas temu Agata Wojda, prezydent Kielc ogłosiła plan wzięcia pożyczki konsolidacyjnej na 397 milionów złotych. Celem operacji jest obniżenie wysokości rat w najbliższych latach. Po upływie tego okresu miasto będzie jednak płacić więcej. Zapytaliśmy ekspertów z kilku dziedzin co sądzą o tym pomyśle.
Prof. Marek Leszczyński, ekonomista UJK:
Zaciągnięcie kredytu konsolidacyjnego to często rozsądny krok, jeśli jego celem jest poprawa struktury zadłużenia, a nie łatanie bieżącego budżetu. Taka operacja, choć formalnie zwiększa zobowiązania miasta, może w praktyce przynieść realne oszczędności, na przykład dzięki niższym kosztom obsługi. Warunkiem powodzenia jest jednak to, żeby za uzyskane środki nie finansować bieżących wydatków, tylko przeznaczyć je na spłatę dotychczasowego zadłużenia i ewentualne inwestycje, które w przyszłości wygenerują dochody. To nie jest rozwiązanie problemów strukturalnych, ale może dać czas na ich uporządkowanie. Pod warunkiem, że wykorzysta się go mądrze.
Wojciech Lubawski, były prezydent Kielc:
Tego typu konsolidacje miały miejsce również za mojej kadencji i jeśli są dobrze przygotowane, to mają sens. Zamiast wielu rozdrobnionych kredytów o różnym oprocentowaniu i czasie spłaty, miasto może mieć jeden, lepiej oprocentowany i łatwiejszy w obsłudze. Oczywiście pod warunkiem, że nie zwiększamy łącznego zadłużenia i że pieniądze są wykorzystane zgodnie z intencją, czyli na spłatę dotychczasowych zobowiązań lub na inwestycje, które zwiększą dochody miasta. Dobrym przykładem są planowane tereny inwestycyjne na Malikowie, bo jeśli zostaną właściwie zagospodarowane, to mogą przyciągnąć przedsiębiorców i przynieść realne wpływy.
Problemem Kielc nie jest jednak tylko wysokość długu, ale też brak profesjonalnego podejścia do zarządzania finansami. Potrzebni są fachowcy i zewnętrzne wsparcie – na przykład od firm ratingowych, które mogą pomóc wskazać najlepsze rozwiązania. Samo zadłużenie nie jest złe. Problemem jest brak strategii i pomysłów na to, jak z niego wyjść.
Michał Sieczka, radca kredytowy:
Kredyt konsolidacyjny może być dobrym narzędziem dla samorządu, ale trzeba go mądrze zaprojektować i świadomie wykorzystać. Z punktu widzenia banków tego typu operacje są standardowe, ale pod warunkiem, że jednostka samorządu terytorialnego ma zdolność kredytową, a umowa konsolidacyjna zakłada realną poprawę sytuacji. Konsolidacja może przynieść korzyści w postaci niższych rat w pierwszych latach, co daje przestrzeń do inwestowania i stymulowania rozwoju. Jednak trzeba pamiętać, że w późniejszym czasie te raty wzrosną, dlatego pieniądze zaoszczędzone na początku muszą być dobrze zainwestowane. Jeśli zostaną przeznaczone na działania, które przyniosą przyszłe dochody, to cały proces może się opłacić. Jeśli nie, to będzie to gaszenie pożaru benzyną.

![[FOTO] 106 lat polskiej policji. Kieleccy mundurowi świętowali](/media/k2/items/cache/ad59da43c7bb9114416b960cb99c97cd_L.jpg)






