Pączkowe szaleństwo z Radiem eM!

Jak obchodzą ten dzień kielczanie? O to zapytaliśmy na największym deptaku w regionie.

– Usmażyłam 60 pączków dzień wcześniej, przyjechały dzieci i większość została zjedzona. Nie chwaląc się, dzieciaki mówiły, że były pyszne – mówiła pani Małgorzata.

– Żona kupiła pączki, ale ja zbytnio nie świętuję. Dzień jak co dzień – dodał z uśmiechem pan Jan.

Na „Sienkiewce” spotkaliśmy również naszych wiernych słuchaczy.

–  To co mi się u was podoba, to dobra muzyka i mało polityki. Trzymajcie tak dalej! A pączki – kapitalne – mówił pan Andrzej.

Podczas czwartkowego obżarstwa pojawia się odwieczny problem – jak spalić nadmierne kalorie?

– Jest dużo sposobów, ale na pewno skuteczna będzie aktywność fizyczna. Trzeba jednak pamiętać, że śpiąc też spalamy kalorie, także wszystko jest dla ludzi –  zauważył pan Marcin. – Nie ma co się tym przejmować – odpowiadały z kolei z uśmiechem Ania, Asia i Agata.

Z kolei Damian to prawdziwy rekordzista. Zjadł osiem pączków… w dwie minuty.

– W konkursie byłem drugi, bo zwycięzca  zjadł dziewięć – skwitował.

Sam tłusty czwartek ma bogatą tradycję. Tradycyjne pączki różniły się jednak diametralnie od tych, które znamy obecnie.

– W ostatnie dni karnawału folgowano sobie obficie zarówno we dworach, jak i w wiejskich chałupach. Wszystko w świadomości, że już za sześć dni środa popielcowa, czyli początek Wielkiego Postu. Pierwsze pączki były smażone z ciasta chlebowego. Ta tradycja się XII wieku. Wówczas były one wytrawne i nadziewane tłustym mięsiwem – tłumaczyła Beata Ryń z Muzeum Wsi Kieleckiej.

Wszystkim naszym słuchaczom i czytelnikom życzymy smacznego!