Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Profesor Jerzy Sozański upamiętniony. Uroczystość w Politechnice Świętokrzyskiej

poniedziałek, 20 lutego 2023 13:21 / Autor: Michał Łosiak
Profesor Jerzy Sozański upamiętniony. Uroczystość w Politechnice Świętokrzyskiej
Profesor Jerzy Sozański upamiętniony. Uroczystość w Politechnice Świętokrzyskiej
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Wybitny naukowiec, wspaniały człowiek, kochany ojciec i „prawdziwy twardziel” – tak bliscy wspominają prof. Jerzego Sozańskiego, którego upamiętniła Politechnika Świętokrzyska. Był nie tylko cenionym w Polsce specjalistą, ale również niezwykle aktywnym człowiekiem. Na kontrakt do Iraku pojechał w pojedynkę… maluchem.

Profesor urodził się 5 lipca 1929 roku we Lwowie. Powojenne losy zaprowadziły go do Dębicy i Gdańska, gdzie rozpoczął studia na tamtejszej politechnice. Swoją karierę naukową prowadził w Szczecinie, Krakowie i Rzeszowie. Ostatecznie, 1 kwietnia 1972 roku rozpoczął swoją pracę w Kielecko-Radomskiej Wyższej Szkole Inżynierskiej w Kielcach. 

– Pierwszy raz spotkałem go, kiedy byłem studentem. Później pracowałem na tym samym wydziale w Politechnice Świętokrzyskiej. Dzieliła nas specjalność. Profesor zajmował się energetyką, a ja automatyką elektroniczną. Wymienialiśmy poglądy na te tematy. Prywatnie był niezwykle otwartym i przyjaznym człowiekiem. Miał bardzo szerokie horyzonty i stwarzał niesamowitą atmosferę. Nasza przyjaźń była niezwykle głęboka – opowiadał Radiu eM Kielce dr Jerzy Grenda. Nasz rozmówca dodał, że profesor był „prawdziwym twardzielem”.

– Dobrym przykładem jest jeden epizod z jego życia. Na kontrakt do Iraku pojechał… fiatem 126p. Trasę z Kielc do Basry pokonał samodzielnie. Przeżył wówczas niesamowitą przygodę. Opowiadał, że kierownica rozgrzewała się do 120 stopni i musiał jechać w rękawiczkach. Układ chłodzenia w maluchu jednak zdał egzamin – żartował dr Jerzy Grenda.

W poniedziałek, 20 lutego, imię profesora zostało nadane jednej z sal wykładowych na Politechnice Świętokrzyskiej.

– Jestem niesamowicie wzruszona. Pamiętam tatę w sytuacjach rodzinnych, kiedy uczył mnie jeździć na nartach i na rowerze. Był niesamowicie poświęcony swojej pracy. Pamiętam do dzisiaj jak zasypiałam i wówczas tata wyjmował maszynę do pisania, a ja słyszałam rytmiczne stukanie – mówiła Anna Sozańska-Solak, córka profesora.

Niezwykle zasłużona dla naszego regionu była również dr Krystyna Sozańska, prekursorka kieleckiej onkologii. Profesor zmarł w 1992 roku i jest pochowany na Cmentarzu Starym w Kielcach.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO