Protestują przeciwko wycince drzew pod budowę hali sportowej

Działacze podkreślają, że inwestycja, choć bardzo potrzebna i wyczekiwana, nie powinna negatywnie oddziaływać na środowisko.

– Martwi nas, że wzorem lat ubiegłych, przy okazji inwestycji miejskich nie zadbano o ochronę zieleni. Na terenie, na którym ma powstać hala rosną okazałe drzewa, przedmiotem części zamówienia jest między innymi ich usunięcie. Nie zgadzamy się z tym – mówi Grażyna Adydan, lider Stowarzyszenia Polska 2050.

Członkowie ugrupowania postanowili zaapelować do władz miasta o przesadzenie dwudziestu ośmiu drzew rosnących na terenie szkoły, przy ulicy Ściegiennego.

–Oczywiście niektóre, ze względu na choroby, nie nadają się do przesadzenia, ale wśród nich są też zdrowe drzewa. Według nas to niewielki koszt, a zieleń jest nam przecież bardzo potrzebna. Zasięgaliśmy specjalistycznej opinii w tym zakresie. Wiele dużych miast działa już w ten sposób – zaznacza Zyta Bejer-Pawlak, członek strategii Polska 2050.

– Apelujemy również o zmianę wytycznych utrzymania i pielęgnacji zieleni miejskiej. Dokument kompleksowo opisuje podejście samorządu do zieleni. Kielce, w przeciwieństwie do Krakowa czy Warszawy, nawet nie przewidują przesadzania drzew jako sposobu dla ochrony zieleni. Chcielibyśmy jednak, żeby takie rozwiązania były brane pod uwagę przy okazji każdej inwestycji, nie tylko budowy tej hali – dodaje.

Stowarzyszenie złożyło w tej sprawie oficjalne pismo skierowane do prezydenta Bogdana Wenty. Problem pilotuje kielecka radna, Monika Kowalczyk.

- Temat jest bardzo ważny i istotny dla nas wszystkich. Wydaje mi się, że w wytycznych dotyczących utrzymania zieleni miejskiej konieczna jest zmiana. Pomysł przesadzenia zdrowych drzew jest bardzo mądry – stwierdza radna.

Wnioskodawcy zdradzili, że debata w tym zakresie prawdopodobnie odbędzie się pod koniec listopada.

Stanowisko miasta zostanie przedstawione w kolejnym artykule.