Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Odkryć Ducha Bożego

sobota, 22 lutego 2014 07:31 / Autor: Katarzyna Bernat
Odkryć Ducha Bożego
Odkryć Ducha Bożego
Katarzyna Bernat
Katarzyna Bernat

Rozmowa z księdzem doktorem Pawłem Tamborem, rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach.

- Jak rodzi się powołanie do kapłaństwa?

- Jest to indywidualne doświadczenie. Bóg przemawia do każdego w niepowtarzalny sposób. Powołanie jest tajemnicą.

- Jak je rozpoznać?

- Pan Bóg przemawia przez między innymi pragnienia. Wstępujący do seminarium ma różne motywacje. Czasami mają one charakter bardzo powierzchowny. Jednak w czasie pobytu w seminarium następuje rozeznanie i weryfikacja tego, z czym młody człowiek przyszedł. Dokonuje się ono nie tylko przez samego kandydata, ale również przez Kościół. Pomagają w tym rekolekcje, dni skupienia, studia, praca w seminarium oraz rozmowy z ojcami duchownymi. W wyniku tych działań często następuje ewolucja motywacji, sięgnięcie w głąb i uświadomienie sobie, czego Bóg ode mnie oczekuje? Dlaczego właśnie mnie powołuje?

- Jak wyglądają studia?

- Trwają sześć lat. Składa się na nie formacja: ludzka, duchowa, intelektualna i duszpasterska.

- Czym jest na przykład formacja duchowa?

- Ma ona doprowadzić do żywej relacji z Bogiem. By kapłan działał jak Chrystus lub w imieniu Chrystusa, musi najpierw doświadczyć bliskości Pana. Sercem seminarium jest kaplica, w której gromadzimy się na Eucharystię, na osobistą i wspólnotową modlitwę. Zapraszamy także rekolekcjonistów; co miesiąc odbywają się dni skupienia, które pomagają pogłębiać relację z Jezusem.

- Czy według księdza, mamy kryzys powołań?

- Owszem, jest on zauważalny. Każda uczelnia, również nasza, boryka się z niżem demograficznym. Kiedy kończyłem seminarium, było w nim około 120 alumnów. Dziś jest ich 71. Liczby wyraźnie pokazują spadek. Jednak, według mnie, poważniejszy jest kryzys duchowości. Już katecheci zwracają uwagę, że uczniowie nie zawsze rozumieją, czym jest duchowość. Na młodym pokoleniu piętno odcisnął konsumpcjonizm. Człowiek często w centrum wszelkich odniesień, również do Boga, stawia siebie. Czasami także w kontekście religijnym zauważalna jest mentalność klienta, który oczekuje najlepszych posług, ale sam jest bierny, niewiele z siebie chce dać. Przed Seminarium Duchownym stoi więc ogromne wyzwanie, aby budzić w przyszłych kapłanach aktywność i ducha służby Bogu, Kościołowi i ludziom. Kryzys można jednak interpretować jako ważny w tym sensie, że pobudza do kreatywności. W historii Kościoła widać, że kiedy pojawiały się problemy lub sytuacje kryzysowe, to Duch Boży, działając przez ludzi, prowadził do odnowy i ożywienia życia religijnego.

- W obecnym pokoleniu nie brak również indywidualistów...

- Owszem, ale chcę odróżnić negatywny egocentryzm, który objawia się w skupiających na sobie postawach indywidualistycznych, od bogactwa różnorodności darów, którymi Bóg obdarza powołanych. Człowiek widząc i odkrywając własne talenty i umiejętności, może odnaleźć swoje miejsce w Kościele. Swą indywidualnością ubogaca wspólnotę.

- Jakie wyzwania stoją przed księżmi?

- Przede wszystkim odkrycie tego, czego Bóg od nas oczekuje i pełnienie Jego Woli. Ludzie chcą, aby kapłan był dojrzałym człowiekiem, mającym żywą wiarę i autentyczną relację z Chrystusem oraz szanował ludzi, ich pracę, dylematy, poszukiwania Boga. Jednym słowem wierni chcą, abyśmy byli z nimi.

- A jakie oczekiwania ma Kościół wobec kandydatów na księży?

- Pytamy ich o motywy wyboru drogi kapłańskiej, to one będą pogłębiane i oczyszczane w trakcie sześciu lat formacji. Niezwykle ważne jest także osiągnięcie i ugruntowanie dojrzałości ludzkiej i wolności wewnętrznej. Ponadto ukończenie seminarium musi być potwierdzone kompetencjami intelektualnymi.

- W marcu dwukrotnie odbędą się w seminarium spotkania: „Kleryk to… Zostań nim na weekend i zobacz sam”.

- W ich ramach przez trzy dni kandydaci będą mieszkać z alumnami, modlić się z nimi, pracować, przyglądać się ich rytmowi życia. Mogą porozmawiać z wychowawcami i ojcami duchownymi. Nie zmieniamy wówczas planu dnia. O szóstej rano pobudka, wspólna modlitwa, msza święta, śniadanie, potem zapoznanie się i uczestniczenie w tych zajęciach, które stanowią treść życia seminaryjnego. Pokazujemy, że seminarium jest domem.

- Jakie są efekty takich spotkań?

- Nawet najmądrzejsza książka o powołaniu nie da tyle, co bezpośredni kontakt z alumnami i doświadczenie miejsca, choćby tylko przez trzy dni. Kiedyś sam skorzystałem z rekolekcji dla maturzystów organizowanych w naszym seminarium. Jestem jednym z tych, których Pan Bóg w taki sposób zachęcił do wyboru kapłaństwa.

- Dziękuję za rozmowę.

Katarzyna Bernat

 

{audio}Posłuchaj rozmowy, cz.1|rek_1.mp3{/audio}

{audio}Posłuchaj rozmowy, cz. 2|rek_2.mp3{/audio}

{audio}Posłuchaj rozmowy, cz. 3|rek_3.mp3{/audio}

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO