Poseł Bartłomiej Dorywalski: Jestem dumny z biało-czerwonej

Jak Pan Poseł obchodzi Święto Niepodległości?

Dla mnie Święto Niepodległości to jeden z najbardziej wzruszających dni w roku. Rozpoczynam go od chwili refleksji — myślą wracam do tych wszystkich, którzy oddali życie za Polskę, do pokoleń, które marzyły o wolności i potrafiły dla niej poświęcić wszystko. W zależności od okoliczności — ten dzień spędzam albo wśród mieszkańców regionu, uczestnicząc w lokalnych obchodach, mszy świętej i uroczystościach pod pomnikami bohaterów, albo w Warszawie, na Marszu Niepodległości. Zarówno tam, jak i tu — czuję tę samą wspólnotę, dumę i wzruszenie, gdy biało-czerwone flagi powiewają w jednym rytmie serc.

Czym jest dzisiaj patriotyzm? Co się na niego składa?

Współczesny patriotyzm to nie tylko słowa, lecz codzienna postawa. To miłość do Ojczyzny wyrażana przez odpowiedzialność, szacunek do drugiego człowieka. To troska o język, kulturę, historię, ale i o przyszłość, by Polska była krajem silnym, mądrym i sprawiedliwym. Patriotyzm to także praca u podstaw, dbałość o swoją „małą ojczyznę”, o ludzi wokół, o wspólne dobro. W czasach pokoju nie wymaga już heroizmu na polu bitwy, lecz odwagi w codziennym życiu. Dla mnie patriotyzm to nie tylko wielkie słowa, ale też gesty od wywieszenia flagi, przez pomoc drugiemu człowiekowi, po wypełnianie obowiązków. Bo Polska to nie tylko państwo to my wszyscy.

Patriotyzm to także poznawanie historii lokalnej. Bliska Panu Ziemia Włoszczowska korzeniami sięga średniowiecza. Tutaj także spoczywa bohater, o którym śpiewamy w hymnie państwowym. Przypomnijmy – kto?

To prawda, Ziemia Włoszczowska ma bogatą historię i jest miejscem, z którego pochodzi jeden z największych polskich bohaterów narodowych hetman Stefan Czarniecki. To właśnie o nim śpiewamy w hymnie narodowym: „Jak Czarniecki do Poznania…”. Jego życie to opowieść o niezłomności, wierności i miłości do Ojczyzny. Walczył za Polskę, gdy inni tracili nadzieję. Dla mnie to wzór patrioty człowieka, który wierzył, że Polska może się odrodzić z każdego upadku. Fakt, że to właśnie z naszej ziemi pochodzi taki bohater, zobowiązuje. Dlatego warto, by młodzi ludzie znali tę historię, odwiedzali Czarncę, widzieli, jak głęboko w naszych korzeniach zapisane są słowa: „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy”.

Polacy coraz częściej z okazji Święta Niepodległości wywieszają biało-czerwone flagi. Dlaczego ważny jest ten zwyczaj?

Biało-czerwona flaga to symbol, który łączy nas wszystkich niezależnie od poglądów, wieku czy miejsca, w którym żyjemy. To znak, że pamiętamy o przeszłości i że jesteśmy wdzięczni tym, którzy oddali życie, byśmy mogli żyć w wolnym kraju. Kiedy 11 listopada ulice, domy i balkony pokrywają się flagami, to jest wspaniały gest, który jednoczy, daje poczucie wspólnoty, przypomina, że mimo różnic tworzymy jedną narodową rodzinę. Wieszanie flagi to prosty, ale piękny sposób, by powiedzieć: jestem dumny, że jestem Polakiem. I żeby kolejne pokolenia wiedziały, że wolność nie jest dana raz na zawsze i trzeba ją pielęgnować.

Dziękuję za rozmowę.

Katarzyna Bernat