REGION
Bezpieczny medyk to bezpieczny pacjent
Ruszyła kampania „Stop agresji wobec medyków”. Najnowsze statystyki dotyczące przemocy wobec pracowników ochrony zdrowia są alarmujące i pokazują skalę problemu, który dotyka niemal każdego przedstawiciela zawodów medycznych.
Kampania ma zwrócić uwagę na dramatyczne dane. Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych informuje, że aż 78 procent pielęgniarek i położnych w Polsce doświadczyło agresji w miejscu pracy, a aż 98 procent pracowników ochrony zdrowia było świadkami takich zdarzeń. Według analizy przeprowadzonej przez Naczelną Radę Pielęgniarek i Położnych, 48 procent personelu medycznego spotyka się z agresją kilka razy w tygodniu, natomiast 14 procent doświadcza jej podczas każdego dyżuru.
– Najczęstszą formą agresji jest przemoc słowna — doświadcza jej aż 91 procent pielęgniarek i położnych. Niestety prawie połowa z nich, bo 47 procent, spotyka się również z agresją fizyczną, taką jak popychanie czy szturchanie. Skala problemu jest ogromna. Każdy taki incydent nie tylko zagraża bezpieczeństwu osób wykonujących zawody medyczne, ale także opóźnia udzielenie pomocy innym pacjentom i dezorganizuje pracę całych zespołów. Dlatego we współpracy z policją wprowadzamy szereg praktycznych rozwiązań, które mają realnie zwiększyć bezpieczeństwo personelu medycznego – mówi Justyna Sasin, rzecznik prasowy szpitala MSWiA.
Komendant Wojewódzki Policji, inspektor Zbigniew Nowak, podkreśla, że dane są alarmujące również z perspektywy funkcjonariuszy.
– Dane, które analizujemy, są nie tylko niepokojące, ale wręcz zatrważające — szczególnie dlatego, że dotyczą osób niosących pomoc innym. Agresja, której doświadczają medycy, często pochodzi od pacjentów, którym ta pomoc jest udzielana. Z początkiem tego roku świętokrzyska policja uruchomiła szkolenia z zakresu taktyk i technik samoobrony. Przeszkolonych zostało już 150 ratowników medycznych. Szkolenia realizowane są we współpracy ze szpitalem MSWiA. Prowadzą je policyjni instruktorzy technik interwencji, a uczestnicy otrzymują także wsparcie psychologa, który uczy, jak radzić sobie podczas kontaktu z agresywnym pacjentem – mówi inspektor Nowak.
Dyrektor MSWiA, Grzegorz Kaleta, zwraca uwagę, że takie kompetencje muszą być stale rozwijane.
– Technik samoobrony nie da się opanować podczas godzinnego czy dwugodzinnego kursu. To umiejętności, które wymagają regularnego treningu i ciągłego powtarzania. Bardzo ważna jest również zdolność prowadzenia rozmowy z pacjentem tak, aby nie eskalować agresji, lecz ją wyciszać. To nie dotyczy wyłącznie personelu pracującego w SOR-ach czy na oddziałach szpitalnych — z agresywnymi zachowaniami pacjentów stykają się także pracownicy administracji, dlatego oni również wymagają odpowiedniego przygotowania – podkreśla Grzegorz Kaleta.
Wśród osób biorących udział w szkoleniach znajduje się dr Oskar Solarski.
– Dopiero podczas szkolenia uświadomiłem sobie, jak wiele umiejętności tak naprawdę powinniśmy posiadać. Sama teoria to za mało — trzeba ćwiczyć, aby wypracować automatyczne reakcje, które w sytuacji zagrożenia mogą okazać się niezbędne. Zgodnie z zasadą „lepiej zapobiegać niż leczyć”, najważniejsze jest unikanie sytuacji niebezpiecznych. Najlepszą formą samoobrony jest ucieczka, lecz w naszej pracy nie zawsze jest to możliwe – mówi dr Oskar Solarski.
Kampania „Stop agresji wobec medyków” ma przypomnieć, że bezpieczny personel to warunek bezpiecznego pacjenta, a szacunek i zrozumienie są fundamentem systemu, który ma ratować życie.





