REGION
Gdzie i za ile na wakacje? W biurach podróży ruch
Egipt, Turcja, Grecja, Bułgaria, Chorwacja oraz Hiszpania – to najczęściej wybierane kierunki zagraniczne przez Polaków. W biurach turystycznych obecnie jest spory ruch, klienci wykupują wczasy. Jak podkreślają przedstawiciele biur podróży na oferty last minute nie warto czekać, bo od kilku sezonów raczej się nie pojawiają.
Co roku tysiące Polaków staje przed dylematem: gdzie pojechać na urlop? Wiele zależy od zasobności naszych portfeli, jednak rodacy mają swoje ulubione kraje, do których chętnie wracają.
– Króluje Grecja, Bułgaria i Turcja. Nasze polskie morze jest piękne, ale woda w nim zimna i pogoda też potrafi płatać figle, dlatego częściej wybierane są opcje zagraniczne. W Polsce brakuje również infrastruktury, w Turcji hotele mają dużo atrakcji dla dzieci, często są też animatorzy, którzy umilają pobyt. Poza tym plaże są tam bardzo ładne, a woda gorąca – mówi Alicja Redlich-Michalska, z biura turystycznego Abex w Kielcach.
– Na tygodniowy wyjazd do Turcji trzeba wydać około 2500 zł za osobę, inne kierunki to też koszt około 3 tys. zł. Mówimy o ofercie all inclusive – dodaje.
Podobnie jest w innych biurach podróży. – Najbardziej pożądane kierunki to zdecydowanie Grecja i Turcja. Taki wyjazd siedmiodniowy dla jednej osoby to koszt około 3 tys. zł. Na oferty last minute nie ma jednak co liczyć – mówi przedstawicielka biura podróży Afrika Travel.
– Wiele osób wybiera Bułgarię, jest tam spoto zabytków i pięknych zakątków do podziwiania. Polaków przyciągają przede wszystkim sprawdzone kurorty: Słoneczny Brzeg i Złote Piaski. Popularna jest też Hiszpania i tutaj słynąca z szalonych imprez Majorka na Balearach, a drugim w kolejności Teneryfa na Wyspach Kanaryjskich. Wielu turystów wybiera także citybreaki w Barcelonie i Madrycie. Słońca i pogody można też zażyć na wybrzeżu kraju – na Costa Del Sol czy Costa de la Luz – mówi przedstawicielka jednego z kieleckich biur turystycznych.
Polacy rzadziej pytają w biurach turystycznych o wczasy nad polskim morzem czy w górach, takie wyjazdy organizują raczej na własną rękę.
