REGION
Nie masz jachtu? Zgłoś akces do KPO


Edukacja sportowa w… kebabie. Pizzeria rozszerzająca działalność o… solarium. „Odporność na kryzysy” budowana przez zakup nowoczesnych ekspresów do kawy. Brzmi jak żart? To tylko niektóre z projektów, na które przedsiębiorcy w całej Polsce mogą dostać unijne pieniądze. I nie trzeba daleko szukać, bo podobne „perełki” mamy także w regionie.
KPO, czyli Krajowy Plan Odbudowy, to program przygotowany przez Polskę, w którym określono, na co mają być przeznaczone fundusze z unijnego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Jego celem jest przede wszystkim odbudowa gospodarki po pandemii COVID-19.
I choć całość brzmi niewinnie, bardzo szybko okazało się, że część projektów zgłoszonych przez przedsiębiorców ociera się o absurd. Najwięcej „twórczych” zgłoszeń trafiło z sektora HoReCa (czyli głównie hotele i restauracje). Wśród nich znajdziemy m.in.:
solarium, które podnosi swoją „odporność” poprzez zakup (!) ekspresów do kawy (!) – ponad 500 tysięcy złotych;
firmę deweloperską, która dywersyfikuje działalność przez (!) czarter jachtów (!) – także ponad 500 tysięcy;
kebab w województwie świętokrzyskim, który rozszerza ofertę o pozaszkolną edukację sportową – ok. 90 tysięcy.
A to tylko wierzchołek góry lodowej. Niektórzy przedsiębiorcy prosili o pieniądze na… udzielanie chwilówek czy budowę domków letniskowych (bo po co brać kredyt na 30 lat).
W samym województwie świętokrzyskim słowa „dywersyfikacja” i „podniesienie odporności” pojawiają się w co drugim projekcie. Często bez żadnych konkretów. Wystarczy wpisać magiczne hasło, a kilkaset tysięcy złotych może trafić na konto.
Żarty się jednak kończą, gdy przypomnimy sobie, że to wszystko dzieje się za pieniądze pochodzące z naszych podatków. Unijne fundusze nie biorą się znikąd. Wcześniej trafiają do wspólnej kasy między innymi z naszych kieszeni.








