Nocny pożar kotłowni. Mężczyzna z poparzeniami

Na miejsce pojechało pięć zastępów straży pożarnej - 16 ratowników.

- Po dojeździe okazało się, że z domu ewakuowały się już trzy dorosłe osoby. Właściciel obiektu próbował samodzielnie gasić  pożar i poparzył sobie ręce, ratownicy udzielili mu pomocy. Na szczęście ogień udało się szybko opanować – informuje st. kpt. Marcin Bajur, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Kielcach.

Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.