Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

REGION

Politycy wspominają dzieciństwo. Przeczytaj, co robili w młodości

wtorek, 01 czerwca 2021 10:58 / Autor: Michał Łosiak
Politycy wspominają dzieciństwo. Przeczytaj, co robili w młodości
Politycy wspominają dzieciństwo. Przeczytaj, co robili w młodości
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Choć na co dzień zajmują się poważną polityką, to jednak wciąż posiadają żywe wspomnienia z dzieciństwa. Najważniejsi politycy w regionie podzielili się z Radiem eM Kielce swoimi refleksjami w Dzień Dziecka.

Oto jak pamiętają swoje najmłodsze lata:

Renata Janik, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego

Współczesne dzieciństwo jest zupełnie inne, niż kilkadziesiąt lat temu. Trudno dzieciom pewnie będzie uwierzyć, że moją największą radością w wakacje był czas spędzony nad stawem w mojej rodzinnej gminie Zagnańsk, gdzie toczyło się życie od rana do wieczora. Wspaniale wspominam czas, kiedy chodziliśmy wraz z innymi dziećmi na jagody. To było beztroskie życie i tego brakuje obecnie. Kiedyś nie traciliśmy czasu na używanie komórki, ale poświęcaliśmy go na radość z życia. Nie było komputerów, późno też pojawił się u mnie telewizor. Lubiłam się uczyć i bawić się z młodszą siostrą. Spotykaliśmy się ze znajomymi przy ognisku, pływaliśmy i cieszyliśmy się każdą chwilą.

Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski

Od przeszło 50 lat jestem już dużym chłopcem, ale jako mały chłopiec zawsze chciałem być archeologiem, najlepiej staroegipskim, bo interesowałem się piramidami. Piramid jednak w mojej miejscowości nie było, więc z kumplami zaglądaliśmy do wszystkich starych i opuszczonych piwnic. Mieliśmy nadzieję na odkrycie śladów starej cywilizacji (śmiech). Po trzeciej klasie liceum oznajmiłem mojej wychowawczyni, że nie chcę być archeologiem, ale lekarzem. Potrzebowałem dobrej średniej, którą zaburzała ocena z fizyki, ale udało się ją podciągnąć dzięki pani profesor. Młodość wspominam z sentymentem.

Bogdan Wenta, prezydent Kielc

Pochodzę z małej miejscowości, niedaleko Starogardu Gdańskiego. Atutem było jezioro i piękne tereny. Mieszkałem z rodzicami i dziadkami. Spędzaliśmy czas w ciągłym ruchu. Przygód i zdarzeń było bardzo dużo. Otoczenie, zieleń, zwierzęta, koledzy i koleżanki, przebywanie na powietrzu – to wszystko sprawiało, że bardzo miło wspominam ten czas. Pamiętam jak na wsi pojawiła się telewizja, ale nie było jeszcze wówczas wielu telewizorów. Zbierało się wielu mieszkańców, również my, przy domu takiej osoby, która miała swój odbiornik i było to wielkie wydarzenie kulturalne w naszej miejscowości. Nie myśleliśmy o konsolach do gier, ale naszym marzeniem były chociażby łyżwy. Używaliśmy wszystkiego, co mogliśmy, do zabawy, zjeżdżając na przykład z górki na starej oponie. Byliśmy bardzo kreatywni.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO