Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Aginagalde: Nie spodziewałem się, że to będzie jeden z najważniejszych etapów mojego życia

czwartek, 07 maja 2020 08:20 / Autor: Damian Wysocki
Aginagalde: Nie spodziewałem się, że to będzie jeden z najważniejszych etapów mojego życia
Aginagalde: Nie spodziewałem się, że to będzie jeden z najważniejszych etapów mojego życia
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Julen Aginagalde, który przez ostatnich siedem lat bronił barw PGE VIVE, skierował piękny list do kibiców PGE VIVE. "Czuję dumę, że mogłem być częścią historii tego wielkiego klubu", napisał hiszpański kołowy.

Przez pandemię koronawirusa Julen Aginagalde nie mógł pożegnać się z kibicami na parkiecie. W miniony piątek, na dzień przed jego wyjazdem do Hiszpanii, fani stawili się pod jego blokiem, aby podziękować mu za siedem sezonów w "żółto-biało-niebieskich" barwach. Przy dźwiękach "Wehikułu Czasu" Dżemu, polskiego zespołu, który szczególnie przypadł do gustu sympatycznemu Baskowi, uczynili to w mistrzowskim stylu. [ZOBACZ

"W 2013 roku po raz pierwszy zdecydowałem się przenieść do innego kraju. Wiedziałem, że przyłączam się do wielkiego projektu, ale nie spodziewałem się, że wówczas zaczynam jeden z najważniejszych etapów mojego życia. W Kielcach razem z rodziną czułem się jak w domu. To nie są czcze słowa. Na każdym kroku czuliśmy szacunek kibiców: podczas spacerów po mieście, czy zakupów w sklepie. Będzie nam tego brakować", napisał Julen Aginagalde.

Bask w następnej części zajął się sportowym podsumowaniem swojego pobytu w Kielcach, podczas którego zdobył siedem mistrzostw i sześć krajowych pucharów. Do tego dołożył dwa medale Ligi Mistrzów, w tym ten najcenniejszy w 2016 roku. To właśnie on zdobył ostatnią bramkę w konkursie rzutów karnych w pamiętnym meczu z Veszprem.

"Ze wzruszeniem patrzę na zdjęcia po pamiętnych rzutach karnych w finale. Was, kibiców, mogłem pokochać w wielu innych sytuacjach. Pamiętam, jak przegraliśmy dziesięcioma bramkami w Skopje, to przyszliście wesprzeć nas na następnym treningu", napisał jeden z najlepszych obrotowych w historii światowego handballu.

W zakończeniu 38-latek podziękował wszystkimi osobom, które spotkał w Kielcach, wyraził również nadzieję, że jeszcze nie raz będzie miał okazję gościć w Hali Legionów i zrobić to osobiście.

38-latek przenosi się do Bidasoa Irun – klubu, którego jest wychowankiem.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO